9 wypadków drogowych, w których rannych zostało 13 osób. Świętokrzyska policja podsumowała długi weekend na drogach w regionie.
– W tym roku było zdecydowanie bezpieczniej niż w analogicznym czasie w ubiegłym roku – informuje komisarz Artur Putowski, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Wówczas doszło do 14 wypadków, w których zginęły 2 osoby, a 17 zostało rannych.
– Widać, że kierowcy wzięli sobie do serca nasze apele odnośnie nieprzeceniania swoich możliwości – twierdzi.
Komisarz Artur Putowski stwierdził, że to nadmierna prędkość jest wciąż najczęstszą przyczyną zdarzeń w ruchu drogowym. Aby wyeliminować to niebezpieczeństwo, na drogi regionu wyjechały radiowozy z wideorejestratorami, a policjanci korzystali z ręcznych mierników prędkości. To wiązało się z mandatami, a także zatrzymaniem 51 praw jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h.
Zmorą na świętokrzyskich drogach nadal są pijani kierowcy. W ciągu ostatnich 5 dni zatrzymano 69 osób, które zdecydowały się prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu.
– Jest to niewielki jednak wzrost w porównaniu do analogicznego czasu w ubiegłym roku. Każda spożyta porcja alkoholu wydłuża czas reakcji, pogarsza koordynacje, powoduje zaburzenia wzroku oraz ograniczenie pola widzenia. To może doprowadzać do wypadków – przestrzega kom. Artur Putowski.
Oprócz eliminowania z dróg pijanych kierowców oraz piratów drogowych, do zadań policjantów należało także upłynnianie ruchu. Do takiej sytuacji doszło m.in. wczoraj na drodze krajowej 74 w Mniowie. Po południu, w związku z dużym natężeniem ruchu funkcjonariusze ręcznie kierowali ruchem.
To jednak nie wszystko. Z soboty na niedzielę do Ostrowca Św. zjechało się około 100 pojazdów. Kierowcy zamierzali się ścigać. Policjanci nie dopuścili do nielegalnych rajdów. Jak się okazało, wiele samochodów było niesprawnych, w związku z tym mundurowi zatrzymali 40 dowodów rejestracyjnych.