Właściciele przydomowych ogrodów mówią, że są bezradni. Rośliny w bardzo szybkim tempie więdną.
– Walka z tym szkodnikiem jest trudna, ale może być skuteczna – powiedziała Elżbieta Krempa, kierownik działu ds. ogrodnictwa w sandomierskim oddziale Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
– Motyle ćmy azjatyckiej składają trudne do zauważenia jaja. Można się ich pozbyć przy pomocy odpowiednich biopreparatów. Problemem są również larwy szkodnika, które należy zwalczać środkami chemicznymi lub zmywać wodą pod dużym ciśnieniem – mówi.
Elżbieta Krempa podkreśla, że stosowanie tych zabiegów nie może być jednorazowe. Sytuację trzeba monitorować do końca września.
Ćma azjatycka to szkodnik, który bardzo szybko się rozmnaża. Na terenie Europy nie ma jeszcze swojego naturalnego wroga, dlatego jest tak trudny w zwalczaniu. Zjada całe liście, a nawet pędy.
W usuwaniu ćmy bukszpanowej pomagają także preparaty oparte na olejkach eterycznych.