58 zachorowań na boreliozę odnotowała od 1 stycznia do 31 maja w regionie świętokrzyskim Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Lekarze alarmują – okres wiosenny to czas uaktywniania się niebezpiecznych pajęczaków, dlatego podczas spacerów warto odpowiednio się ubierać, a po przyjściu do domu dokładnie sprawdzić swoje ciało. Kleszcze najczęściej atakują w lesie, ale też na łąkach i w parkach.
Jak informuje Piotr Stępień z Oddziału Chorób Zakaźnych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, jeśli kleszcz nas ugryzie, trzeba go jak najszybciej usunąć, ponieważ każda godzina, którą spędza w naszej skórze zwiększa ryzyko zakażenia.
– Najlepiej należy usunąć go pęsetą. Są też karty do usuwania tych pajęczaków. Można je kupić w Internecie. Ich koszt to mniej niż 10 zł. Wyglądają jak karty bankomatowe, można je więc nosić cały czas w kieszeni – mówi.
Jak dodaje, nie każde ukąszenie przez kleszcza oznacza, że zostaliśmy zarażeni bakterią, która wywołuje boreliozę. Przede wszystkim, powinniśmy obserwować, czy w miejscu ukąszenia nie występuje zaczerwienienie.
– Typowy rumień boreliozowy pojawia się zazwyczaj od 3 do 30 dni po ugryzieniu i będzie się stopniowo powiększał. Jeśli nie jesteśmy tego pewni, wieczorem, po umyciu się, rysujemy sobie długopisem dookoła taką obwódkę i rano patrzymy, czy ten rumień jest większy, niż ta obwódka. Jeżeli jest, powinniśmy się udać do lekarza rodzinnego, żeby przepisał nam odpowiedni antybiotyk – zaznacza.
Piotr Stępień podkreśla, że na boreliozę nie ma szczepionki. Dostępna jest ona natomiast na kleszczowe zapalenie mózgu, na które w naszym regionie od 1 stycznia do 31 maja nikt nie zachorował. Szczepionka jest polecana m.in. osobom, które zawodowo przebywają na terenach, gdzie występują kleszcze.
– Są w Polsce dostępne szczepionki, jest specjalny schemat szczepienia. Niestety on jest kilkudawkowy, więc jeśli chcemy się chronić przed danym sezonem, to musimy zaszczepić się kilka miesięcy wcześniej. Jeśli np. rozpoczęlibyśmy szczepienie w miesiącach letnich, to by nas chroniło w zasadzie wiosną kolejnego roku. To szczepienie co jakiś czas trzeba powtarzać – dodał.
Kleszcze stanowią zagrożenie od początku wiosny aż do końca jesieni. Przy tym największą aktywność wykazują miedzy czerwcem, a lipcem. W całym ubiegłym roku w naszym regionie Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna odnotowała 333 zachorowania na boreliozę i 8 na kleszczowe zapalenie mózgu.