Obniżenie cen ciepła w Sandomierzu zapowiedział podczas konferencji prasowej prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Rafał Binięda. Jest szefem spółki od 3 miesięcy. W tym czasie opracował program naprawczy, dzięki któremu będą oszczędności i redukcja długów PEC.
Poprawa sytuacji finansowej pozwoli na obniżenie taryf. Prezes nie chce na razie mówić o konkretnych kwotach nowych opłat za ciepło. To będzie możliwe dopiero jesienią po ich zatwierdzeniu przez Urząd Regulacji Energetyki.
Uczestniczący w konferencji burmistrz Marcin Marzec potwierdził, że obniżenie kosztów dla mieszkańców jest jednym z głównych zadań dla nowego prezesa PEC w. Spodziewa się, że jesienią tego roku ta obniżka może wynieść kilka procent.
Rafał Binięda powiedział, że zastał spółkę u progu utraty płynności finansowej. W ubiegłym roku strata z powodu produkcji i sprzedaży ciepła wynosiła ponad 600 tys. zł, przez ostatnie dwa lata zmniejszyły się oszczędności PEC o 1,5 mln zł, ponieważ wykorzystywano je głównie na inwestycje. Ponadto jest przerost zatrudnienia.
Prezes zapewnia, że nie będzie zwolnień grupowych w spółce. Zdecydował się na wariant naturalnych odejść pracowników, czyli odejdą ci, którzy mają uprawnienia emerytalne. Do końca roku załoga spółki zmniejszy się w ten sposób o 10 proc., a przez kolejne cztery lata na emeryturę odejdzie ¼ pracowników. Redukcja zatrudnienia w tym roku da oszczędności w wysokości 500 tys. zł. Taką samą kwotę spółka zyska dzięki korzystnej umowie na dostawę gazu na cały 2021 rok. W sumie w przyszłym roku spółka powinna zaoszczędzić 1,5 mln złotych.
Prezes chce zmienić umowę na transport węgla, znalazł ofertę o 10 proc. tańszą od obecnej, zapowiada m.in. optymalizację zakupów oraz zmiany w obsłudze prawnej spółki. Do tej pory robiły to dwie kancelarie, a oprócz tego był zatrudniony radca prawny na etacie. Audyt wykazał w sumie ponad 30 różnych nieprawidłowości w PEC.
Poprzedni prezes został odwołany przez burmistrza.