Po 14 latach gry w Vive opuścił Kielce i od czerwca jest zawodnikiem innej drużyny PGNiG Superligi Torus Wybrzeże Gdańsk.
Mateusz Jachlewski, bo o nim mowa, zdradził ostatnio, że będąc zawodnikiem żółto-biało-niebieskich miał wcześniej kilka propozycji zmiany barw klubowych. Najbardziej konkretna była ta z Bundesligi, a szczypiornista rozważał ją bardzo poważnie.
– Praktycznie jedną nogą byłem w Niemczech, ale akurat żona zaszła w ciążę, więc zdecydowaliśmy, że lepiej jeśli zostaniemy w Polsce i będzie wtedy miała bliżej jeśli chodzi o pomoc od naszych rodziców – wyjaśnia sportowiec. – Miałem też wiele innych propozycji, ale nie żałuję, że zostałem w Kielcach, bo gdybym wyjechał to prawdopodobnie nie zwyciężyłbym w Lidze Mistrzów, a to był ogromny sukces i świetne wspomnienie. To był jeden z ważniejszych momentów w mojej karierze – tłumaczy popularny „Siwy”.
W barwach Vive Mateusz Jachlewski wygrał Ligę Mistrzów, 11-krotnie wywalczył mistrzostwo kraju i Puchar Polski.