W stadninie koni w Michałowie na świat przyszło w tym roku 85 źrebiąt. Najmłodsze ma nieco ponad dwa tygodnie.
Weronika Sosnowska, starszy specjalista ds. spraw hodowli zwierząt w stadninie informuje, że wszystkie źrebięta mają już imiona. Zgodnie z procedurą zostały zatwierdzone i wpisane do Polskiej Księgi Stadnej. Zaznacza, że imię musi się zaczynać na pierwszą literę imienia matki.
– Najwięcej koni w Michałowie rozpoczyna się na literkę „E”. To kłopotliwe, ponieważ imię nie może się powtórzyć przez 25 lat. W tym roku, źrebię od klaczy Poganinka nazwaliśmy Primula, od Warangi – Wiosenna Miłość, a od Damy Karo – Dama Serca – wymienia.
Przez pół roku maluchy muszą być przy matce. Potem przechodzą tzw. trening championatowy, podczas którego przygotowywane są do Młodzieżowego Championatu w Białce.
– Nie każdy przechodzi trening. Wybiera się te najbardziej obiecujące i dobrze rokujące w danym roczniku – mówi Weronika Sosnowska.
Wśród źrebaków, które w tym roku przyszły na świat są takie, które mają szanse na sukces w championatach, ale dopiero końcowa selekcja pozwoli wyłonić prawdziwe gwiazdy michałowskiej hodowli.
Źrebaki po raz pierwszy wychodzą na zewnątrz 5 dni po urodzeniu. Miesięczne źrebaki nie tylko piją mleko matki, ale też jedzą owies i witaminy. Pierwsze rozwijają się u źrebiąt nogi, dlatego teraz poddawane są już pierwszej korekcji kopyt.
– Później co 4-6 tygodni kowal przeprowadza odpowiednie zabiegi, które wpływają na postawę konia i jego dalszy rozwój – zaznacza.
Najlżejsze źrebię stadniny w Michałowie miało w tym roku 34 kg, najcięższe – 54. Osiemdziesiąt źrebiąt to konie czystej krwi arabskiej, a pięć – małopolskiej. Obecnie w stadninie koni znajdują się 403 konie arabskie, 11 kucy szetlandzkich, 19 koni małopolskich maści tarantowatej.