Prezydent Kielc Bogdan Wenta wydał oświadczenie, w którym odnosi się do listu otwartego byłego sekretarza miasta Janusza Kozy.
Prezydent odpowiada w swoim piśmie na zarzuty dotyczące braku realizacji inwestycji i niewłaściwego zarządzania miastem przez obecną ekipę.
Poniżej zamieszczamy treść oświadczenia.
Panie Radny,
W swoim liście napisał Pan, że realizowane obecnie inwestycje „prawie wszystkie były przygotowane i rozpoczęte przez poprzednią ekipę”. Jest przecież dla każdego oczywiste, że zakontraktowane już i uruchomione inwestycje (z reguły z dofinansowaniem Unii Europejskiej) samorząd musi doprowadzić do końca i rozliczyć. Ciągłość procesów musi być zachowana i nie ma tu żadnej możliwości innego manewru, niezależne od mojej osobistej oceny tych przedsięwzięć.
Kontynuacja zaawansowanych projektów z okresu programowania 2014-2020 nie oznacza, że nie przygotowujemy się do programowania rozwoju Kielc na lata 2021-2027. Jak Pan dobrze wie, konieczna jest aktualizacja wszystkich miejskich dokumentów rozwojowych, których ważność upływa z końcem 2020 r. (diagnoza stanu miasta, strategia rozwoju, branżowe programy operacyjne) w korelacji z tworzonymi programami UE, państwowymi i regionalnymi – prace takie prowadzimy bardzo intensywnie, zmierzając do ich zakończenia w bieżącym roku. Wszystko w swoim czasie – najpierw programowanie, potem realizacja.
Odnosząc się kolejno do kilku wypunktowanych przez Pana kwestii:
- Nie jest prawdą – jak Pan pisze – jakoby musielibyśmy „pożegnać się z budową Głównego Urzędu Miar”. Nie wiem, skąd czerpie Pan takie informacje i w imię czego sieje taki defetyzm. Główny Urząd Miar już za mojej prezydentury uzyskał wszystkie niezbędne zgody budowlane, współpracowaliśmy też bardzo intensywnie we wszelkich kwestiach przygotowawczych oczekiwanych przez partnerów – obecnie dobiega ku zakończeniu ogłoszony przez GUM przetarg na wyłonienie wykonawcy robót budowlanych, a według samego inwestora przedsięwzięcie nie jest zagrożone (pomijam drobne problemy, jakie zawsze się pojawiają przy tak dużych przedsięwzięciach). Jest to inwestycja państwowa, obiecana i podjęta przez obecny rząd, dlatego też nie znajduję podmiotu, z którym miałbym wg Pana „walczyć”.
- Nie jest prawdą, że remont kieleckiego dworca PKP „oddala się” – wręcz przeciwnie, PKP S.A. we współdziałaniu z miastem sporządziła projekt budowlany i wystąpiła do Wojewody Świętokrzyskiego o pozwolenie na budowę. Doskonale Pan też wie, że jest to inwestycja spółki państwowej na terenie zamkniętym i Miasto Kielce nie ma żadnego wpływu na rytm realizacji tego przedsięwzięcia.
Nie wiem też, o jakim „konflikcie z kolejarzami” Pan mówi – jest to nieprawda. Prawdą jest, że w kwestii budowy parkingu, przebudowy tunelu podziemnego i placu Niepodległości oraz najmu powierzchni w zmodernizowanym budynku dworca, toczę z partnerami kolejowymi negocjacje na temat zasadniczych ustaleń, które „poprzednia ekipa” poważnie zaniedbała i nie przygotowała ich profesjonalnie – nie może być przecież tak, że miasto podejmuje poważne zobowiązania bez żadnej wiedzy co do formy udostępnienia gruntu, związanych z tym opłat itp. lub też deklaruje wynajem powierzchni biurowych bez żadnego ustalenia warunków tego najmu. Informuję Pana, że negocjacje toczą się w przyjaznej atmosferze i wszystkie kluczowe zapisy są już w zasadzie roboczo uzgodnione.
Co do Pana tezy, że inwestycja w parking nadziemny nad układem torowym na 500 aut „zwróci się za kilka lat” – bardzo Pana proszę o podanie do publicznej wiadomości owych „wyliczeń fachowców”, na które się Pan powołuje. Jestem ich bardzo ciekaw. Proste obliczenia arytmetyczne przeczą tej tezie.
- Co do projektowanego nowego inkubatora „California” w Kieleckim Parku Technologicznym – po raz kolejny mija się Pan z prawdą twierdząc, że „środki unijne na tę inwestycję w wysokości 80 mln zł są niemalże pewne”. Złożony we wrześniu 2018 r. wniosek o dofinansowanie tej inwestycji z programu RPO 2014-2020 został odrzucony przez Marszałka Województwa Świętokrzyskiego na etapie oceny formalnej ze względu na fakt, że maksymalna wartość dotacji, jaka była przewidziana w naborze projektów została ograniczona do 10 mln zł, co stanowiło zaledwie małą część koniecznego budżetu.
Aktualnie KPT intensywnie poszukuje możliwości finansowania przedmiotowego projektu. Niezależnie od powyższego informuję, że w lutym 2020 r. zdobyliśmy dofinansowanie budowy inkubatora logistycznego „Rotterdam” o wartości projektu 12 mln zł.
- Budowa nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” nie jest zagrożona. Proszę nie tworzyć tylu „fake newsów” – przetarg na budowę nowej siedziby ,,Kubusia” został niedawno rozstrzygnięty. Informuję tylko, iż jedna z firm złożyła odwołanie, które obecnie jest procedowane.
- Budowa I etapu infrastruktury dla osiedla Dąbrowa II jest przewidziana w ramach realizowanego pakietu przedsięwzięć Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych i ma zapewnione finansowanie – bardzo dobrze Pan wie, że od lat jedyną przeszkodą w realizacji tej inwestycji jest zwlekanie Zakładu Gazowniczego z przełożeniem istniejącego gazociągu, który koliduje z zaplanowaną inwestycją. W przeciwieństwie do „poprzedniej ekipy” byłem na tyle skuteczny, że termin tej „przekładki” został ostatnio z partnerami precyzyjnie ustalony.
- Nie jest prawdą, że w kwestii parkingów „osiedlowych/Park&Ride” panuje „cisza” – dla lokalizacji, gdzie spółdzielnie mieszkaniowe i sami mieszkańcy wyrazili zainteresowanie, sporządzane są sukcesywnie plany miejscowe; obecnie dobiega końca procedura planu na parking dla osiedla „Podkarczówka”. Niestety, poza sformułowaniem samej idei, „poprzednia ekipa” nie pozostawiła żadnej informacji na temat planowanego sposobu finansowania tych parkingów – dobrze Pan wie, że uzyskanie w tym zakresie wsparcia środkami UE jest bardzo mało prawdopodobne i trzeba poszukiwać innego montażu finansowego tego typu przedsięwzięć. Obecnie, pod egidą Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, prowadzimy analizy pod kątem realizacji infrastruktury parkingowej w Kielcach (nie tylko parkingi osiedlowe) w formule partnerstwa publiczno–prywatnego.
Poza tym jak sprawdza się formuła ,,Park and Ride” w 200-tysięcznym mieście, każdy kielczanin może się przekonać obserwując pusty parking w miejscu pętli autobusowej na Bukówce.
- Odnosząc się do terenów w Obicach, pragnę podkreślić, że potencjał gruntów, o których Pan napisał, na dzień dzisiejszy nie istnieje. Nieruchomości były nabywane i wywłaszczane z przeznaczeniem pod lotnisko, a w przypadku zmiany tego przeznaczenia, nieruchomości trzeba zwrócić na rzecz byłych właścicieli. Aby jednak mimo wszystko wykorzystać te tereny – intensywnie pracujemy, uczestnicząc również w projektach zmian ustawowych, dzięki którym powstanie w Obicach strefy inwestycyjnej w ogóle będzie mogło być brane pod uwagę. Poza tym tereny nie są uzbrojone – a przecież nie można zaoferować inwestorom „szczerego pola” bez dojazdu i infrastruktury. Aby rozwiązać ten problem nie wystarczy dobra wola i ogólnikowe deklaracje polityków, lecz potrzeba olbrzymiego nakładu pracy, czasu i setek milionów złotych.
Przychodząc do Urzędu Miasta w grudniu 2018 r. byłem zaskoczony rzeczywistym stanem finansów miasta. Okazało się, że jako źródło ponad 60 mln złotych prognozowanych dochodów budżetowych wykazano wpływy ze sprzedaży gruntów w Obicach. To nie tylko przejaw myślenia życzeniowego, ale skrajnej lekkomyślności realizowanej przez ekipę poprzedniego prezydenta. To, że żadne lotnisko nigdy nie powstanie w Obicach, wiadome było już od wielu lat. Mimo to wpompowano olbrzymie pieniądze w analizy i raporty wykonywane na potrzeby budowy lotniska przez powołaną do tego celu spółkę miejską.
- W kwestii „pięknego budynku biurowego” przy ulicy Leśnej po raz kolejny mija się Pan z prawdą – przecież powszechną wiedzą jest, że konserwator zabytków zakwestionował ten projekt i zdecydowanie odmówił jego uzgodnienia, a „wyburzenie jednego z budynków uczelnianych” nie wchodzi w grę ze względu na jego status zabytku. Niezależnie od rozważanej funkcji (nie jest jeszcze przesądzona, ale ponowne skupienie wydziałów Urzędu Miasta w centrum jest oczekiwane przez mieszkańców) budynek musi pozostać, a polemika co do zasadności remontu i opieki nad zabytkami nie ma moim zdaniem sensu.
- Nie podlega dyskusji, że przestrzeń placu Wolności wymaga rewitalizacji. Skoro jednak „poprzednia ekipa” nie potrafiła realnie rozwiązać tego problemu przez 16 lat (urządzając na zabytkowym placu parking), to proszę mi dać prawo do znalezienia źródła finansowania tej bardzo kosztownej inwestycji w niekoniecznie żądanym trybie „natychmiastowym”.
10. Zupełnie niezrozumiałym dla mnie było uzależnienie kieleckiego sportu zawodowego od kroplówki publicznych pieniędzy, co zresztą jako miasto do dzisiaj staramy się doprowadzić do równowagi. Sam tylko klub sportowy „Korona” pochłonął ponad 50 milionów publicznych pieniędzy, co gorsza w większości pochodzących z kredytu. Mówię to z żalem, bo sam wywodzę się ze świata sportu, ale takich praktyk próżno szukać w Europie. Poprzednie władze przez 16 lat zapomniały, że rozwój gospodarczy miasta przede wszystkim, a dopiero potem strawa duchowa i igrzyska.
Reasumując – wszystkie Pana argumenty mające ukazywać „dramat” Kielc są chybione. Nie sądzę, aby ostatni wybór kielczan mojej osoby na stanowisko Prezydenta Miasta miał na celu kontynuację polityki mojego poprzednika – raczej odczytuję Ich decyzję odwrotnie. Polityka rozwoju Kielc w najbliższych latach jest formułowana w sporządzanej obecnie nowej strategii rozwoju, która przede wszystkim nakierowana będzie na rozwiązanie problemów sygnalizowanych przez samych mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców, którzy w procesie konsultacji społecznych będą jej współautorami.
Nie jest sztuką zadłużyć się „po uszy” – sztuką jest zarządzanie tak wielkim długiem, która to rola właśnie mnie przypadła. Zapewniam, że dam sobie z tym radę i jednocześnie będę rozwijał Kielce w kierunkach oczekiwanych przez kielczan, a nie przez „poprzednią ekipę”.
Z poważaniem
Bogdan Wenta
Prezydent Kielc