Niskie jak na maj temperatury powodują, że w kieleckich mieszkaniach jest zimno. Nasi słuchacze proszą o interwencję w tej sprawie. Niestety spółdzielnie mieszkaniowe nie planują wznowienia sezonu grzewczego.
W ostatnim czasie poszczególne spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe kolejno rezygnowały z dostaw ciepła. Jako ostatnie sezon grzewczy w piątek zakończyło osiedle Na Stoku.
Jak informuje Anna Niedzielska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Kielcach, jako pierwsze na zakończenie ogrzewania zdecydowała się spółdzielnia Armatury, która opiekuje się osiedlami Chęcińskie, Jagiellońskie, Podkarczówka i Herby. Potem dołączyły kolejne. Wznowienie dostaw jest możliwe, ale każdorazowo musi to nastąpić na pisemny wniosek spółdzielni .
Przedstawiciele spółdzielni mówią jednak, że szanse na włączenie kaloryferów są niewielkie.
– Powodów jest kilka – mówi Wojciech Kukułka, członek zarządu ds. techniczno-eksploatacyjnych spółdzielni Armatury, która opiekuje się m. in. osiedlami Podkarczówka i Herby.
Jak tłumaczy, wraz z zakończeniem sezonu grzewczego w wielu mieszkaniach rozpoczęły się remonty, m. in. systemów grzewczych, które skutecznie uniemożliwiają przywrócenie dostaw ciepła. Zwraca również uwagę, że o ile obecna odczuwalna temperatura może wydawać się niska, to nie kwalifikuje się ona do ponownego rozpoczęcia sezonu grzewczego. Dodaje, że tego typu akcja wiąże się też z dodatkowymi kosztami, które finalnie odczuliby mieszkańcy osiedli.
Podobnie ma się sytuacja w Zakładzie Energetyki Cieplnej, która dostarcza ciepło do części osiedla KSM. Krzysztof Pedryc, zastępca dyrektora ZEC, tłumaczy, że przerwa w dostawach jest wykorzystana na przeprowadzanie niezbędnych remontów.
W Kielcach w tym roku po raz pierwszy sezon grzewczy zakończony został 28 kwietnia. Dostarczanie ciepła zostało jednak wznowione od 4 maja, ze względu na ochłodzenie. Obecnie kielecki MPEC dostarcza jeszcze ciepło do pojedynczych przedszkoli i żłobków oraz niektórych publicznych obiektów użytkowych.