Obecnie na niebie możemy obserwować największą galaktykę ze znanych we wszechświecie. Wiosenne niebo, księżyc w nowiu i dobre warunki pogodowe umożliwiają obserwację, ale tylko przy pomocy teleskopu.
Jak mówi Mateusz Kalisz pasjonat astronomii prowadzący kanał AstroLife, galaktyka jest tak duża i odległa, że nie ma pewności co do jej kształtu. Nie wiadomo, czy jest spiralą, czy płaskim dyskiem. To, z czym zgadzają się naukowcy, to istnienie w jej centrum olbrzymiej czarnej dziury.
– Astronomowie obserwując ją w zakresie fal radiowych, widzą w jej centrum potężne radioźródło. Jest to przesłanką do stwierdzenia istnienia tam supermasywnej, gigantycznej czarnej dziury. Każda galaktyka w swoim centrum posiada czarną dziurę i z reguły jest tak, że im większa galaktyka, tym większa czarna dziura – mówi.
Galaktyki IC1101 nie zobaczymy gołym okiem. Potrzebny jest specjalistyczny sprzęt.
– Galaktykę widać już w tzw. dwunastocalowych teleskopach o średnicy lustra 30 centymetrów. Koszt takiego sprzętu zaczyna się od 3,5 tys. zł – dodaje Mateusz Kalisz.
Jednak nawet posiadając teleskop dobrej jakości, powinniśmy do obserwacji wybierać ciemne, bezksiężycowe noce. Blask naturalnego satelity uniemożliwia dostrzeżenie tak odległych obiektów. Dodatkowo, trzeba zdążyć przed białymi nocami, podczas których między zmierzchem, a świtem nie zapada całkowita ciemność. W województwie świętokrzyskim takie noce zaczynają się już pod koniec maja.
Galaktykę można zobaczyć także śledząc transmisje obserwacji nieba prowadzone przez Mateusza Kalisza. Pasjonat transmituje obraz na żywo na kanale YouTube.