Tak zwaną amnestię maturalną dla osób, które w latach ubiegłych nie zdały części ustnej egzaminu dojrzałości ogłosił Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej. Oznacza to, że abiturienci nie będą musieli poprawiać matury ustnej, a i tak dostaną świadectwo.
Marek Szymański, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi informuje, że w województwie świętokrzyskim decyzja ministra edukacji obejmie 95 osób.
– Chodzi o to, że w obecnej sytuacji zrezygnowaliśmy z części ustnej egzaminu maturalnego. W związku z powyższym wszyscy, którzy chcieli zaliczyć maturę ustną, nie mogą do niej przystąpić. Otrzymają świadectwo z adnotacją, że w tym roku część ustna matury się nie odbyła – tłumaczy Marek Szymański.
Zdaniem dyrektorów kieleckich szkół, amnestia maturalna to dobra decyzja. Małgorzata Paprocka-Woć, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Elektrycznych w Kielcach mówi, że w jej szkole do matury ustnej z języka polskiego planowało przystąpić 3 abiturientów z lat ubiegłych i taka sama liczba byłych uczniów chciała zdawać ustnie język angielski.
– Dla młodzieży to duża radość, że nie muszą poprawiać egzaminu ustnego. Jeżeli wynik tej matury nie jest im potrzebny żeby dostać się do uczelni zagranicznej, to taka amnestia powinna ich objąć – twierdzi zastępca dyrektora kieleckiego „Elektryka”.
Decyzję ministra chwali również Małgorzata Banasik-Rusak, dyrektor Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego w Kielcach. W przypadku, gdy uczeń chce zdawać maturę ustną, bo bez niej nie dostanie się do szkoły wyższej poza Polską, MEN pozwala na organizację tego egzaminu. Dariusz Piontkowski mówi jednak, że osób, które mają takie plany jest w skali kraju niewiele.
Tegoroczna sesja maturalna rozpocznie się 8 czerwca i potrwa do 29 czerwca.