Pierwsze ogródki restauracyjne pojawiły się na Rynku w Sandomierzu. Otworzyły je restauracje i bary, co od razu spotkało się z zainteresowaniem mieszkańców i turystów.
Ewelina w Kamil przyjechali z Podkarpacia, aby pospacerować po Sandomierzu. Widok ogródków mile ich zaskoczył. Powiedzieli nam, że to dobra wiadomość, zarówno dla konsumentów, którzy nie będą musieli już wozić swojego prowiantu na wycieczki, jak i dla restauratorów, którzy muszą zarabiać na życie i nadrabiać straty spowodowane koronawirusem.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec powiedział, że właściciele ogródków restauracyjnych w tym roku będą płacić taką samą stawkę za metr kwadratowy zajętej powierzchni, co w ubiegłym. Na początku pandemii radni przegłosowali uchwałę obniżającą stawki. Początkowo miały one wynosić 2 zł za metr kwadratowy powierzchni, ale pozostano przy złotówce, wychodząc naprzeciw trudnej sytuacji przedsiębiorców.
Obecnie na sandomierskiej starówce działa pięć ogródków. Przy wejściu do każdego z nich są pełne informacje na temat zasad sanitarnych, do których trzeba się stosować.