Trwa bój o byt Niepublicznego Przedszkola „Smerfuś” w Busku Zdroju. Burmistrz Waldemar Sikora wypowiedział umowę na dzierżawę budynku, gdzie mieszczą się: żłobek, przedszkole i prywatna szkoła podstawowa.
Dyrekcja, nauczyciele oraz rodzice uczęszczających tam dzieci, stanowczo protestują przeciw decyzji władz miasta. Placówka funkcjonuje od 1998 roku.
Oświadczenie burmistrza, które trafiło na biurko dyrektorki przedszkola 7 stycznia tego roku nie zawierało jakiegokolwiek uzasadnienia, a jedynie informację o rozwiązaniu umowy z dniem 30 czerwca tego roku.
Dyrektor Anna Mazur spotkała się w tej sprawie z burmistrzem. Ten miał zgodzić się jeszcze raz przemyśleć decyzję i dać odpowiedź do końca stycznia. Po trzech miesiącach, do placówki wpłynęło kolejne pismo, o podtrzymaniu decyzji. Tym razem w decyzji, podpisanej przez Michała Marońskiego, zastępcę burmistrza, padło stwierdzenie, że powodem rozwiązania umowy jest zaniedbanie budynku.
Rodzice stanęli w obronie placówki. Obecnie trwa zbieranie podpisów poparcia pod protestem w tej sprawie. Jest ich już ponad 250. Rodzice są zaskoczeni i rozżaleni takim obrotem sprawy. Przekonują, że ich dzieci otrzymują należytą opiekę i edukację. Zaznaczają, że także dzieci niepełnosprawne, otrzymują w tej placówce specjalistyczną pomoc i opiekę.
– To jedno z najlepszych przedszkoli w mieście, władza powinna być dla ludzi, nie odwrotnie. Nie wyobrażamy sobie, żeby w tym momencie w dość brutalny sposób przerywać naukę dzieciom – zaznaczają.
Rodzice zapowiadają pikietę przed budynkiem urzędu miasta. O sprawie poinformowano także Kuratora Oświaty, wojewodę, radnych sejmiku i miasta.
Burmistrz Buska-Zdroju wystosował oświadczenie, w którym czytamy, że „wypowiedzenie umowy dzierżawy budynku, w którym mieści się Niepubliczne Przedszkole „Smerfuś” nie ma na celu likwidacji placówki – jak przedstawia to jej właścicielka – ale uregulowanie statusu prawnego umowy zawartej w 1998 r. Jak łatwo wyliczyć umowa trwa już 22 lata, tymczasem zgodnie z aktualnie obowiązującym systemem prawnym, burmistrz może zawierać umowy udostępnienia składników mienia komunalnego na okres nie dłuższy niż 3 lata”.
Burmistrz zwraca uwagę na zły stan techniczny budynku, który z uwagi na zaniedbania najemcy nie był modernizowany od 22 lat. Gmina, po modernizacji budynku, rozważa ponowne otwarcie Przedszkola i Żłobka Samorządowego Nr 1, które funkcjonowały tam do lat 90-tych.
Anna Mazur, dyrektor przedszkola niepublicznego, uważa, że taka decyzja jest krzywdząca, a stanowisko burmistrza wykazuje wiele nieścisłości. Dodaje, że w czasie, kiedy ludzie martwią się o utrzymanie miejsc pracy, on je likwiduje.
Nie zgadza się z opinią burmistrza o tym, że zaniedbała budynek. Jak mówi, poniosła duże nakłady finansowe. Wewnątrz wyremontowane zostały m.in. łazienki przystosowane do osób niepełnosprawnych, wykonano kanalizację, częściowo został wykonany remont kotłowni. Tylko przez ostatnie cztery lata, koszt remontów wyniósł ponad 600 tys. zł.
– Burmistrz nigdy nie odpowiedział na moje pisma, nie podejmował żadnych rozmów, nie proponował dogodnych rozwiązań, nie negocjował. Liczę na podjęcie konstruktywnych rozmów z burmistrzem – zaznacza.
Magdalena Konieczna Różycka, miejska radna w Busku-Zdroju, podkreśla, że informacje, które docierają do radnych są sprzeczne.
– W oświadczeniu burmistrza, pada informacja o otwarciu samorządowego przedszkola, zaś na komisji zyskujemy informacje, że dotychczasowa umowa ze „Smerfusiem” będzie przedłużona. Będziemy to weryfikować – zaznacza.