Przy Parku Trendla w Słupsku wycieńczona sarna nie mogła wydostać się z bagnistego terenu. Na ratunek zwierzęciu ruszył łowczy Michał Pobiedziński ze słupskiego oddziału Polskiego Związku Łowieckiego.
– Dzisiaj do biura Zarządu Okręgowego PZŁ w Słupsku zadzwonił pan Krzysztof. Poinformował, że sarna nie może wydostać się z bagna. Błyskawicznie udałem się w to miejsce wraz z Dariuszem Cabanem. Po szybkiej ocenie sytuacji, wyciągnęliśmy zwierzę z grzęzawiska – powiedział Michał Pobiedziński.
Następnie myśliwi ogrzali wyziębione zwierzę i przetransportowali je do weterynarza. Po dokładnym przebadaniu i podaniu leków – jak relacjonują – sarna została przewieziona w bezpieczne miejsce.