Pomimo pandemii w urzędach pracy województwa świętokrzyskiego nie widać znacznego wzrostu liczby bezrobotnych. W ubiegłym roku na koniec kwietnia zarejestrowanych było 42 521 osób. Obecnie jest ich dwa tysiące więcej.
– W bazie bezrobotnych mamy zarejestrowanych 44 tys. 543 osoby – mówi Aleksandra Marcinkowska, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach.
Dodaje, że skala wzrostu jest umiarkowana. Dyrektorka zauważa, że nie tyle rośnie liczba nowych rejestrujących się jako bezrobotni, co nie maleje liczba tych, którzy w bazie znajdowali się wcześniej. Oznacza to, że trudniej znaleźć pracę.
Potwierdzają to statystyki. W kwietniu w urzędach zgłoszono o 54 proc. mniej propozycji zatrudnienia niż w marcu. Największy wzrost bezrobocia odnotowano w powiecie buskim – 6,5 proc., a najmniejszy w powiecie opatowskim – 1,6 proc.
Grzegorz Piwko, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach mówi, że w kwietniu nie nastąpił szczególny wzrost bezrobocia. Dane pokrywają się z ubiegłorocznymi z tego samego okresu. Dyrektor zaznacza, że obserwuje się inną tendencję będącą symptomem spowolnienia gospodarki.
– Zaobserwowaliśmy zmniejszenie zatrudnienia. W kwietniu 2019 roku 1,3 tys. osób z naszej bazy bezrobotnych podjęło zatrudnienie, tymczasem w tym roku w analogicznym czasie, zatrudnienie znalazło już tylko 300 mieszkańców powiatu – mówi dyrektor.
Jeśli chodzi o zwolnienia grupowe zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kielcach – te dotknęły 3 firmy z branż budowlanej, usługowo-rozrywkowej i produkcyjnej o profilu mechanicznym. W każdym z przedsiębiorstw zwolniono odpowiednio 113, około 70 i około 60 osób.
Przedstawiciele urzędów pracy podkreślają, że rzeczywiste skutki pandemii dla rynku pracy będzie można podać pod koniec czerwca lub w lipcu. Zaznaczają też, że przedsiębiorcy w dużej mierze korzystają z tarczy antykryzysowej, co pomaga im przetrwać trudniejszy czas na rynku pracy. O udzielenie mikropożyczek, które cieszą się największym powodzeniem w regionie, złożono już ponad 36 tys. wniosków.