Kieleckie przedszkola i żłobki pozostaną zamknięte. Oświadczenie w tej sprawie opublikował dziś prezydent miasta Bogdan Wenta.
„Obowiązek zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa najmłodszym mieszkańcom Kielc jest naszym priorytetem. W tym zakresie nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek niedociągnięcia. Od weekendu pracujemy z dyrektorami placówek nad tym, żeby wypełnić liczne zalecenia Głównego Inspektoratu Sanitarnego” – pisze w komunikacie Bogdan Wenta.
Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc tłumaczy, że największy problem sprawia nakaz izolacji grup przedszkolnych. W przypadku kiedy tych grup w placówce jest kilka, jest to niezwykle trudne. Władze Kielc nie wiedzą, jak ma odbywać się przyjmowanie i odbieranie dzieci.
– Jeżeli będziemy rodziców i dzieci wpuszczać i wypuszczać zgodnie z nakazami, żeby nie było kontaktów z innymi, potrwa to kilka godzin – tłumaczy Marcin Różycki.
Miasto twierdzi też, że potrzebuje dodatkowych nauczycieli przedszkolnych, bowiem przed epidemią, popołudniami grupy przedszkolne były łączone i opiekowała się nimi mniejsza liczba wychowawców. Teraz takie łączenie jest niemożliwe. Miasto chce też, by inspekcja sanitarna skontrolowała kieleckie placówki i oceniła, czy są gotowe na przyjęcie dzieci.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty informuje, że jego urząd zbiera informację z regionu na temat samorządów, które 6 maja uruchomią przedszkola i żłobki. Jak twierdzi, większość jeszcze nie podjęła decyzji, czekają na opinie rodziców dzieci.
Kazimierz Mądzik zapewnia, że rząd stara się wspierać przedszkola, na przykład przekazując środki dezynfekujące. Trafiły one do urzędów wojewódzkich, te mają je przekazać do organów prowadzących.
– Do jutra środki dezynfekujące trafią do przedszkoli i żłobków, które będą otwarte. Chcemy, żeby znów przyjmowały dzieci, bo dzięki temu rodzice będą mogli wrócić do pracy. Musimy powoli przywracać normalność. Wysłanie dziecka do przedszkola jest bezpieczne o ile placówka spełnia wymagające nakazy inspekcji sanitarnej – zapewnia kurator.
Kazimierz Mądzik dodaje, że wiele samorządów planuje uruchomić żłobki i przedszkola nieco później, bo 11 maja. Wcześniej chcą dobrze przygotować swoje placówki na przyjęcie dzieci.