Trwa zbiórka pieniędzy dla schroniska dla zwierząt w Rudniku, w gminie Brody. Jest to prywatna placówka, która utrzymuje się z darowizn i ma pod opieką ponad 150 psów.
Schronisko formalnie działa od trzech lat, ale właściciele zwierzętami zajmują się od dawna. Miejsce nie jest dotowane przez żaden samorząd, poza jednorazową opłatą w wysokości 1,6 tys. zł za każdego bezdomnego psa, którego zgłasza gmina. Zwierzę jest wówczas odławiane przez właściciela. Kwota nie zabezpiecza jednak potrzeb, bo po opłaceniu podatku, kosztów sterylizacji i oczipowania czworonoga, na jego utrzymanie zostaje kilkaset złotych.
– Dlatego potrzebujemy pomocy ludzi dobrej woli – mówi założyciel schroniska Artur Spytkowski.
Zaznacza, że wiele psów trafia do placówki w stanie wymagającym długotrwałego leczenia. Często są to zwierzęta potrącone przez samochód lub pogryzione przez kleszcze. Bezpieczne leczenie wymaga odpowiednich warunków, najlepiej w szpitaliku dla zwierząt, który można by utworzyć w placówce. Stworzenie takiego pomieszczenia to koszt około 20 tys. zł. W związku z tym grupa wolontariuszy zorganizowała specjalną zbiórkę na facebooku – informuje Diana Borkowska-Baranowska.
Dziennie na wyżywienie psów potrzebne jest kilkanaście kilogramów karmy. Poza tym dochodzą koszty leczenia. Pomóc można na dwa sposoby, wpłacając pieniądze lub ofiarowując przedmioty na tzw. Bazarek – mówi.
Schronisko prowadzi także adopcje i tzw. e-adopcje, czyli zobowiązanie do regularnego opłacania kosztów utrzymania psa.