Trzy młode bociany wykluły się w Ptasim Azylu „Ptakolub” w Złotej w powiecie pińczowskim. To potomstwo samicy, która 18 lat temu trafiła pod opiekę Tadeusza Ptaka, właściciela ośrodka.
W marcu bocianica zniosła łącznie pięć jaj. Okres inkubacji trwał około 35 dni. Wykluły się trzy bocianiątka. Mają już tydzień. Jak na razie ich płci nie da się rozpoznać. Będzie można je odróżnić dopiero na przełomie czerwca i lipca.
Mimo, iż samica ma już 18 lat, jaja złożyła po raz siódmy – mówi Tadeusz Ptak, od ponad 40 lat hodowca polskich i zagranicznych ptaków. Dodaje, że bocianica traktowana jest jak członek rodziny.
– Każdy kto choć raz odwiedził ptasie włości wie, że niepozorna bocianica lepiej stróżuje podwórka, niż najlepszy pies. Choć mogła, nigdy na zimę nie odleciała – zaznacza gospodarz. – Trafiła do gospodarstwa jako pisklę, po tym jak para bociania wyrzuciła je z gniazda, ponieważ miało nogi zaplątane w sznurek. Małego wówczas bociana, który wypadając z gniazda zawiesił się na gałęzi, znalazł mój kolega Jerzy Woźniak, który obecnie pomaga mi przy prowadzeniu ośrodka – zaznacza właściciel gospodarstwa.
Tadeusz Ptak podkreśla, że bocianicy asystuje samiec, który został znaleziony w Koperni koło Pińczowa. Ten z kolei trafił do ptaszarni 6 lat temu. Wówczas o jego złym stanie zdrowia poinformował Tadeusza Ptaka burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak.
– W 2014 roku przywieźli tego bociana. Na wiosnę zorientowaliśmy się, że to samiec. Wówczas uwiliśmy gniazdo. Niestety pierwszy ląg był nieudany – tłumaczy.
Na przestrzeni 18 lat, łącznie wykluło się około 15 bocianów białych. Żadne nie ma imienia.
Teren gospodarstwa zamieszkują także bociany czarne, które są rzadkim gatunkiem. Gospodarz tłumaczy, że ktoś je podrzucił 7 lat temu. Znajdowały się w wielkim kartonowym pudle, które ktoś postawił przed bramą. W środku znajdowały się trzy bociany, wszystkie z połamanymi skrzydłami.
Bogdan Ptak dodaje, że tylko w ubiegłym roku do azylu trafiło 29 schorowanych bocianów.
– Jeden był porażony prądem. Drugi był postrzelony. Część śrutów udało się usunąć. Ptak bardzo się męczył. W efekcie dwa bociany musieliśmy uśpić – zaznacza.
W Ptasim Azylu znajduje się około 200 ptaków. To m.in. żurawie, kuropatwy, gęsi tybetańskie, dzięcioł czarny, czy myszołowy.
Aby zwiedzić „Ptakolub” wystarczy umówić się telefonicznie dzwoniąc pod numer: 664-434-568. Wstęp jest darmowy, jednak gospodarz zachęca, by drobną formą zapłaty była karma, na którą jest spore zapotrzebowanie.