– Oddajemy hołd tym, którzy swoją działalnością walczyli o godność i niepodległość – mówił poseł Krzysztof Lipiec podczas składania kwiatów przed tablicą upamiętniającą polskich robotników w starachowickim Panteonie Wielkich Polaków.
W Narodowym Dniu Solidarności Ludzi Pracy przy epitafium upamiętniającym polskich robotników pomordowanych przez władze komunistyczne parlamentarzysta mówił także, że święto ludzi pracy zostało zagarnięte przez komunistów, ale naszym obowiązkiem jest przypominanie ich patriotycznej postawy w kolejnych zrywach niepodległościowych w 1956, 1970, 1976 i w 1980 roku. – Kłaniamy się robotnikom działającym w wolnych związkach zawodowych, które dały podwaliny Solidarności.
Przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Andrzej Pruś przypomniał, że Starachowice to miasto wyrosłe na pracy robotników. Był czas, kiedy władza komunistyczna chciała zawłaszczyć święto pracy, szczególnie w miastach, które rozbudowywały się przy dużych zakładach produkcyjnych.
Andrzej Pruś dodał, że święto pracy nabiera szczególnego wymiaru w dobie epidemii koronawirusa. Polacy już zapomnieli, czym jest bezrobocie, ale może się zdarzyć, że w nadchodzących miesiącach praca będzie bardzo oczekiwana. Dziś także szczególny szacunek należy się służbom medycznym, które swoją pracą niosą pomoc osobom chorym.
– My zawsze przed tablicami upamiętniającymi ludzi walczących o wolność spotykamy się w dniach świąt narodowych. W tym roku, ze względu na epidemię, spotykamy się w wąskim gronie – mówiła radna powiatu starachowickiego Danuta Krępa. Przypomniała, że robotnicy walczyli o to, co dziś jest naszym prawem, czyli ośmiogodzinny dzień pracy czy płatny urlop.
Tablica poświęcona pamięci robotników została umieszczona przy kościele Wszystkich Świętych przez ludzi Solidarności w 1994 roku.