Co zrobić, gdy zachorujemy w czasie długiego weekendu majowego? Pomoc uzyskamy w placówkach pełniących dyżury w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Jednak zamiast tam od razu jechać, lepiej najpierw wykonać telefon.
Jak mówi Beata Szczepanek, rzecznik świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, placówki dyżurujące są w każdym powiecie. Dodaje jednak, że ze względu na pandemię koronawirusa warto najpierw do takiego punktu zatelefonować.
– Być może wystarczy teleporada, a może rzeczywiście będzie potrzebna wizyta, ale o tym zadecyduje lekarz, z którym będziemy rozmawiać. Z tych placówek korzystamy, kiedy na przykład nasz stan zdrowia się pogorszy, a leki, które zakupiliśmy w aptece nie pomagają nam – tłumaczy.
Listę placówek dyżurujących znajdą państwo na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia. W świąteczne dni bez zmian pracować będą szpitalne oddziały ratunkowe, izby przyjęć oraz pogotowie ratunkowe, jednak rzecznik apeluje, by z ich pomocy korzystać w ostateczności, w sytuacjach zagrożenia życia. Podkreśla, że nie należy rezygnować, jeśli z naszym zdrowiem dzieje się coś złego.
– Jeżeli nasz stan bardzo się pogorszył, to też nie próbujemy tego przeczekać w domu, bo to się może różnie skończyć- zaznacza.
Pacjenci, którzy szukają pomocy, mogą również skorzystać z platformy teleporady online, którą uruchomiło Ministerstwo Zdrowia. Wystarczy wejść na stronę internetową: pacjent.gov.pl/teleporada. Tu znajduje się formularz, którzy trzeba wypełnić, podając imię, nazwisko, wiek, PESEL, adres, mail, telefon. Po jego zatwierdzeniu musimy poczekać na kontakt z pracownikiem medycznym.
Jak mówi Beata Szczepanek, odpowiedź może przyjść drogą SMS-ową lub telefoniczną. Czas oczekiwania na nią jest uzależniona od liczby osób w kolejce po pomoc. Dodaje, że portal powstał zwłaszcza z myślą o osobach, które mogą być zakażone COVID-19.
– Ważna rzecz: ta teleporada jest przeznaczona przede wszystkim dla pacjentów, którzy podejrzewają u siebie zakażanie koronawirusem, mają objawy, które sugerowałyby zakażenie, są na kwarantannie, a poczuli się źle. Specjalnie jest tak kierowana, żeby ci pacjenci, którzy mogą być zakażeni, nie kontaktowali się z placówkami, które są przeznaczone dla pacjentów zdrowych pod względem epidemiologicznym – wyjaśnia.