Po II wojnie światowej święto 1 maja stało się symbolem komunistycznej dominacji nad Polską. Zostało wprowadzone przez władze, zamiast zlikwidowanego święta Konstytucji 3 maja. Dopiero powstanie Solidarności i odzyskanie niepodległości w 1989 roku spowodowało, że 1 maja nabrał nowego znaczenia.
– Jest to święto pracowników, ale także ma chrześcijański wymiar, ponieważ w tym dniu obchodzimy także wspomnienie Świętego Józefa – przypomina Marek Jończyk z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
Historyk zwrócił uwagę, że nieodłącznym elementem świętowania są flagi narodowe. Po wojnie wywieszano je tylko 1 maja po czym szybko zdejmowano. Teraz 2 maja obchodzimy Dzień Flagi, podczas którego ze szczególnym szacunkiem odnosimy się do naszych symboli narodowych. Jak zauważył Marek Jończyk w ciągu ostatnich kilkunastu lat nasze podejście do flagi i symboli narodowych bardzo się zmieniło. Jesteśmy z nich dumni a śpiew hymnu nie ogranicza się do jednej zwrotki.
Historyk przypomniał że największe zmiany dotyczyły święta Konstytucji 3 maja. Komuniści znieśli je w 1946 roku, bo za bardzo kojarzyło się z walką o niepodległość. Konstytucja została przyjęta jako próba naprawy państwa i skutecznego przeciwstawienia się zaborcom w tym Rosji. W tym kontekście po II wojnie światowej był to dzień, który jednoznacznie kojarzył się z walką o niepodległość i przeciwstawieniu się sowieckiej okupacji. Dlatego komunistyczne władze zlikwidowały to święto i przez dziesięciolecia zabroniły jego obchodów.
Dziś żyjemy w wolnym i niepodległym kraju i mamy możliwość manifestowania swojego patriotyzmu, ale także przypominania o pokoleniach bohaterów, którzy walczyli o Polskę.