4 maja zostaną otwarte hotele i miejsca noclegowe oraz galerie handlowe – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Jest to jeden z elementów drugiego etapu łagodzenia obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.
Kieleccy hotelarze nie są jednomyślni w ocenie tych zapowiedzi. Jak mówi Piotr Dwurnik, dyrektor Best Western Grand Hotel w Kielcach, decyzja o otwarciu hoteli może być dobrym sygnałem dla obiektów zlokalizowanych w miejscach wypoczynkowych, które w obecnej sytuacji mogą być chętnie wybierane przez turystów.
– Jednak w przypadku hoteli biznesowych, tych które są skoncentrowane na organizacji szkoleń, konferencji, podróży służbowych czy obsługi gości targowych wprowadzone złagodzenia niewiele wnoszą, ponieważ ruchu w tej branży nie ma. W najbliższym czasie nie zanosi się na to, aby mogły zostać organizowane duże wydarzenia typu szkolenia czy imprezy targowe – zaznacza.
Jak mówi Piotr Syska, właściciel Hotelu Odyssey, otwarcie miejsc noclegowych bez możliwości świadczenia usług gastronomicznych i przestrzeni rekreacyjnych nie rozwiązuje problemów tych obiektów, które nastawione są na działalność wellnes i spa.
– W tym momencie, dla mnie otwarcie hotelu będzie ekonomicznie nieuzasadnione. Z tego typu obiektów nie korzystają osoby będące w delegacji, czy np. pracownicy budowlani. Do naszego hotelu przyjeżdżają osoby, które chcą przede wszystkim skorzystać ze specjalnej oferty spa i relaksu. W takiej sytuacji koszty utrzymania personelu cały czas będą wyższe niż zyski – wyjaśnia.
Od poniedziałku, osoby chore i cierpiące na dolegliwości bólowe będą mogły korzystać z rehabilitacji leczniczej. Ponadto rząd uchylił dotychczasowy zakaz handlu w weekendy dla wielkopowierzchniowych sklepów budowlanych.