Trzy pociski z czasów II wojny światowej znalazł mieszkaniec miejscowości Konary w powiecie sandomierskim. Niewybuchy o średnicy około 90 mm i długości 120 cm znajdowały się w korycie Koprzywianki, częściowo zanurzone były w wodzie.
Mężczyzna poinformował o tym fakcie policję. Powiadomiony został patrol rozminowania z jednostki wojskowej w Nisku. Do czasu przyjazdu saperów miejsce zabezpieczali policjanci.
Podobne zdarzenie miało miejsce w Lisowie w powiecie kieleckim. 32-latek z gminy Morawica, znalazł w kompleksie leśnym cztery pociski artyleryjskie, prawdopodobnie z okresu II wojny światowej. Niewybuchy do czasu przybycia patrolu sapersko-minerskiego z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach zabezpieczali funkcjonariusze z komisariatu w Morawicy.
Policjanci przypominają, że takich znalezisk nie wolno pod żadnym pozorem przenosić, dotykać ani rozbrajać. Miejsce, gdzie znajduje się niewybuch trzeba zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych, a w szczególności dzieci. Powinno być tak oznakowane, aby można je było bez trudu odnaleźć.
O znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę policji. Funkcjonariusze zabezpieczą teren i powiadomią saperów. – Uwaga, bardzo duże pociski mogą mieć pole rażenia dochodzące nawet do kilkuset metrów – ostrzegają policjanci.