– Wybory prezydenckie powinny się odbyć najwcześniej w sierpniu lub na początku września – twierdzi Szymon Hołownia, jeden z kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta RP.
W Rozmowie z Radiem Kielce podkreślił, że w maju będziemy cały czas w środku epidemii, dlatego państwo powinno wprowadzić stan klęski żywiołowej, który jest jednym ze stanów nadzwyczajnych.
– Wybory to bardzo ważna rzecz w polskim systemie demokratycznym i powinny odbyć się najszybciej, jak to tylko możliwe. Jestem za tym, aby w tej sprawie kierować się tym, co mówi konstytucja – dodaje.
Dziennikarz nie zgadza się z opinią ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia, którzy podnoszą, że przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych jest bezpieczne.
– Być może trybem korespondencyjnym trzeba będzie się w jakiś sposób posiłkować, między innymi w stosunku do osób, które znajdują się w kwarantannie – mówił kandydat w nadchodzących wyborach.
Szymon Hołownia nie zgodził się z opinią, że przedstawiciele opozycji, domagając się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, traktują instrumentalnie prawo, mając na celu tylko przesunięcie terminu wyborów, a nie skuteczną walkę z epidemią.