Fotopułapka zarejestrowała trzy wilki żyjące w okolicach Starachowic. Szacuje się, że w naszym regionie mieszka około 50 tych zwierząt. Ich tropieniem i opisywaniem zajmują się przyrodnicy w ramach projektu „Wilk świętokrzyski”.
Jacek Major, przyrodnik i badacz natury, od kilku lat wspólnie z leśnikami i naukowcami zajmuje się obserwowaniem wilków w północnej części województwa.
– Aby określić ich liczbę trzeba przemierzać lasy w poszukiwaniu tropów. Pomagają także fotopułapki i obroże lokalizacyjne. Dzięki kilkuletniej pracy udało się dość dokładnie poznać populację wilków w naszym województwie – mówi badacz.
Kilka dni temu trzy z nich zarejestrowała fotopułapka umieszczona w okolicy Lipia, wsi położonej niedaleko Starachowic. Cała wataha żyjąca w tej okolicy to 8 osobników. Ich wytropienie zajęło kilka lat.
Na filmach z fotopułapki widać wilki poruszające się wydłużonym kłusem. Jacek Major zwraca uwagę, że to sposób poruszania się bez zmiany środka ciężkości. W ten sposób wilki osiągają prędkość od 9 do 12 km/h i mogą się tak poruszać przez długi czas. To pozwala im patrolować rozległe terytoria obejmujące nawet do 300 km kwadratowych.
W ramach projektu „Wilk świętokrzyski” badacze wykorzystali także obrożę telemetryczną. Została założona samotnej samicy, jednak najprawdopodobniej przywędrowała ona z odległych terenów i nie dołączyła się do żadnej watahy. Przez to trudno jej było utrzymać się przy życiu i kilka miesięcy temu znaleziono ją martwą. Przyrodnicy jednak planują ponowne założenie obroży jednemu z osobników, co pozwoli na szczegółową obserwację tras drapieżników.
Jacek Major dodaje, że wilków nie należy się bać, jeżeli zachowamy się odpowiednio. Wilk nie zaatakuje bez wyraźnego powodu, choć jest szczytowym drapieżnikiem, groźniejszy od niego jest tylko niedźwiedź. Należy pamiętać, że kiedy dzikie zwierzę, nawet tak małe jak wiewiórka, podchodzi do człowieka, to znaczy, że coś z nim jest nie tak. Trzeba wówczas zachować szczególną ostrożność. Od czasu II wojny światowej nie zanotowano w Polsce, by wilk sam zaatakował człowieka. Zdarzały się pogryzienia, ale zawsze zwierzę zostało sprowokowane. W przypadku kontaktu z wilkiem w lesie najlepiej spokojnie odejść.
Wszystkie działania przyrodników z zakresu obserwacji wilków można śledzić na stornie wilknet.pl.