Dym z pożaru nielegalnego wysypiska śmieci w Sitkówce-Nowinach może zaszkodzić ludziom – ostrzega Witold Bruzda, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Kielcach. Dodaje, że pogoda sprzyjała okolicznym mieszkańcom, bowiem toksyny uniosły się wysoko w powietrze i nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia.
Witold Bruzda podkreśla, że do tej pory nie było takiego pożaru składowiska odpadów.
– Mieliśmy w ubiegłym roku pożary wysypisk, na przykład w Fałkowie, ale wtedy płonęły odpady komunalne. Teraz mamy do czynienia z odpadami chemicznymi, wśród których były też substancje niebezpieczne – mówi Witold Bruzda.
Specjaliści z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska kontrolowali składowisko już ponad rok temu. Stwierdzili wówczas, że wśród odpadów znajdują się substancje pochodzące z przemysłu farbiarskiego, chemicznego i naftowego, między innymi różnego rodzaju rozpuszczalniki. Jak podkreśla Witold Bruzda, mieszkańcy narażeni na kontakt z dymem powinni zostać w domach i zamknąć okna.
– Każdy pożar generuje emisję różnych zanieczyszczeń, a tym bardziej odpady chemiczne. Na miejscu pracują inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, jest też mobilne laboratorium Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Na razie ustaliliśmy, że został przekroczony poziom lotnych związków organicznych, i na pewno nie jest to bezpieczne dla ludzi – twierdzi Witold Bruzda.
Inspektorzy pobiorą też próbki wody, żeby ustalić jakie związki się do niej dostały i jak duże jest zagrożenie dla środowiska.