Ogród Botaniczny w Kielcach jest coraz piękniejszy. Rozkwitają kolejne kwiaty, a w miejskiej oazie stworzono nowe przestrzenie do zwiedzania.
– Szykujemy się do otwarcia ogrodu w pierwszy weekend maja – zapowiada doktor Bartosz Piwowarski, zastępca kierownika Ogrodu Botanicznego w Kielcach.
Na razie nie wiadomo, czy uda się w tym terminie udostępnić miejsce do zwiedzania chętnym, wszystko zależy od sytuacji epidemiologicznej w kraju i decyzji rządu. Ogród jest jednak przygotowany, a przyroda coraz wyraźniej budzi się do życia. W tej chwili rozwijają się przede wszystkim rośliny cebulowe: krokusy, żonkile, pojawiają się tulipany.
– Są to wczesnowiosenne rośliny – mówi dr Bartosz Piwowarski.
Podkreśla, że zakwitają również drzewa, takie jak klony i dęby.
– Czekamy, aż zrobi się cieplej i pojawi się więcej słońca, wtedy na pewno będziemy mogli cieszyć się kolejnymi gatunkami – dodaje.
W tym roku schronienie w ogrodzie znajdą też ptaki. Udało się zamontować dla nich około 50 budek lęgowych. Zadomowić mogą się w nich także wiewiórki, nietoperze i gryzonie. Rodzajów budek jest aż 17. Kierownik ogrodu przewiduje, że zwierzęta prawdopodobnie zamieszkają w nich w przyszłym sezonie.
Jesienią zakończyła się inwestycja budowlana w ogrodzie. Odsłonięto wejścia do jaskiń oraz wybudowano cztery zbiorniki wodne o łącznej objętości prawie 6,5 tys. metrów sześciennych. Te atrakcje kielczanie będą w tym roku mogli zobaczyć po raz pierwszy.
– Dokończyliśmy też alpinarium, czyli miejsce, gdzie prezentujemy rośliny górskie oraz spływający do niego wodospad – informuje Bartosz Piwowarski.
Kierownik mówi, że każdy ze zbiorników ma inny charakter. Jeden jest bardziej naturalistyczny, drugi ozdobny, na kolejnym powstała wyspa dla drzew, które rosną na wilgotnych terenach. Ponadto, wybudowano chodniki i ścieżki, a także ogródki pokazowe: japoński i orientalny. W planach jest też przetarg na wynajem budynku mieszczącego się w ziemnej skarpie z widokiem na alpinarium, gdzie znajdzie się punkt gastronomiczny.