Przed szpitalem w Końskich, w sąsiedztwie SOR stanął namiot pneumatyczny, w którym ma się odbywać wstępna selekcja pacjentów. Są tam przyjmowani pacjenci zgłaszający się do szpitala, u których podejrzewa się możliwość zakażenia koronawirusem.
Wojciech Przybylski, dyrektor lecznicy informuje, że całodobową opiekę pełni w namiocie dwóch żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy pomagają we wstępnej selekcji pacjentów. Ich celem jest zebranie ankiet, mierzenie temperatury ciała i oznaczenie poziomu tlenu we krwi.
– Kiedy wszystko jest w porządku żołnierz wprowadza pacjenta na oddział ratunkowy. Jeżeli ma wątpliwości lub podejrzenia kieruje go do wyodrębnionej części zakaźnej obok SOR – mówi dyrektor.
Jak zauważa Wojciech Przybylski, wielu pacjentów przyjeżdża do Końskich z powiatu przysuskiego, skarżyskiego czy opoczyńskiego, gdzie znajdują się ogniska zakażenia koronawirusem.
– Dziennie przez namiot przechodzi kilkadziesiąt osób. Zdarza się kilka przypadków przyjmowanych na tzw. odział przejściowy, który został uruchomiony dla pacjentów „wątpliwych”, którzy wymagają testu na koronawirusa.
W przypadku, kiedy wynik jest ujemny, przekazujemy pacjenta na oddział szpitalny. W przypadku testu pozytywnego taki pacjent trafi na oddział zakaźny w Starachowicach. Jak dodaje dyrektor, dotąd żaden z testów nie okazał się dodatni, więc nie było konieczności przewożenia chorych do sąsiedniego szpitala.
Namiot jest ogrzewany, w jego rozstawianie zaangażowani zostali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.