Barszcz, mazurek i kiełbasa. Trudno policzyć ile przy świątecznym stole zjedliśmy kalorii. W związku z tym dietetycy i trenerzy namawiają do aktywności fizycznej, dzięki której nie odbije się to na naszej figurze. Niestety, epidemia spowodowała, że nie możemy wybrać się na spacer do lasu, czy jogging, dlatego warto poćwiczyć w domu.
Dominik Konopacki, trener personalny zauważa, że w tym czasie trudno znaleźć wymówkę dla naszego lenistwa. Siedząc w domach mamy idealne warunki i dużo czasu, aby zadbać o siebie.
– Aktywność fizyczna, patrząc pod kątem zdrowotnym, będzie dla nas bardzo przydatna, ponieważ dzięki temu m.in. serce będzie lepiej pracowało. To z kolei przełoży się na dużo lepsze samopoczucie. Zapewniam, że ćwiczyć można także w domu – mówi Dominik Konopacki.
Trzeba mieć na uwadze, że większość osób nie ma takiego sprzętu, w jaki są wyposażone siłownie. Są jednak ćwiczenia, do których nie potrzebujemy żadnych przyrządów. Zaliczają się do nich m.in. przysiady, pompki, wykroki oraz zakroki.
Jeżeli chcemy wykonać ćwiczenia na górne partie ciała, można wykorzystać do nich butelki z wodą, które posłużą jako hantle. W domu można wykonać także ćwiczenia o większej intensywności, typu tabata. W trakcie takiego treningu robimy po kilka serii m.in. pajacyków, przeskoków oraz biegu w miejscu.
Dla przykładu można wykonać sześć różnych ćwiczeń, po trzy serie, a w każdym po 12 powtórzeń. Może to być w kolejności np. pajacyki, bieg w miejscu, przysiady, wykroki, zakroki i brzuszki.
Dominik Konopacki zachęca do przystąpienia do grupy Dream Team Trenerzy Personalni na facebooku, gdzie znajdują się porady dla osób ćwiczących.