Podopieczni schroniska dla bezdomnych mężczyzn w Sandomierzu święta Wielkanocne rozpoczęli od rezurekcji w kaplicy domowej. Następnie odbyło się świąteczne śniadanie przy wspólnym stole.
– Dzielenie się święconym jajkiem było symboliczne, a życzenia składano sobie na odległość, aby nie było bezpośredniego kontaktu – powiedział ksiądz Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej.
Na stole wielkanocnym był świąteczny żurek, jajka oraz różne wędliny.
Ks. Pitucha dodał, że zgodnie z wprowadzonymi przez władze państwowe zasadami na czas epidemii, do schroniska nie są przyjmowane nowe osoby. Gdyby się ktoś zgłosił musi najpierw przejść 14-dniową kwarantannę w miejscu do tego wyznaczonym przez władze samorządowe.
Bezdomni przebywający w schronisku mają zakaz opuszczania placówki, co także wynika z obowiązujących obostrzeń.
W schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Sandomierzu jest obecnie 35 osób. Caritas Diecezji Sandomierskiej prowadzi także schronisko dla kobiet, które znajduje się w Rudniku nad Sanem. Tam święta Wielkanocne spędza razem 10 pań.