– Ten element jest bardzo ważny w rodzinie chrześcijańskiej. Starajmy się, by śniadanie wielkanocne miało wymiar religijny, duchowy, a jednocześnie w tym trudnym czasie epidemii, budowało nasze relacje i było okazją do przetrwania tego czasu – mówi ksiądz Marian Fatyga, proboszcz parafii Jana Chrzciciela w Skalbmierzu.
W tym roku nie ma tradycyjnego święcenia pokarmów w kościołach. W związku z epidemią i obostrzeniami wierni zachęcani są do błogosławieństwa posiłku w domu. Ksiądz Marian Fatyga zachęca, aby w Niedzielę Wielkanocną przed śniadaniem pomodlić się, błogosławiąc pokarmy, które znajdą się na stole. Dodaje, że błogosławieństwa powinien dokonać przeważnie najstarszy członek rodziny, może to być dziadek, ojciec.
Proboszcz z wielkim sentymentem wspomina czas, kiedy wierni z całymi rodzinami wychodzili przed charakterystyczne miejsca w wioskach np. pod krzyż, czy kapliczki na określoną godzinę. Wówczas przybywał ksiądz, który odmawiał modlitwę, a następnie święcił pokarm.
– Jest taki zwyczaj, że dzielono się tym poświęconym pokarmem z potrzebującymi. To piękny, integrujący i budujący wspólnotę element, który po ustaniu epidemii zamierzamy kontynuować – zaznacza.
Słowa modlitwy, która pozwoli poświęcić koszyczek wielkanocny przed świątecznym śniadaniem w gronie najbliższej rodziny można znaleźć na stronach internetowych parafii, Diecezji Kieleckiej oraz na stronie internetowej Radia Kielce. Na naszym portalu również film. Modlitwę można odmówić wspólnie z biskupem kieleckim Janem Piotrowskim.