Jajka uznawane są za symbol życia i odrodzenia, nieodłącznie związany z Wielkanocą. Od wieków bogato zdobione pisanki wkładano do koszyków ze święconką, jajkiem dzielimy się także z bliskimi podczas wielkanocnego śniadania. Jednak tradycja ich spożywania sięga daleko przed czasy chrześcijaństwa.
Jak informuje ornitolog dr Jarosław Sułek, najpopularniejsze – jaja kurze są z nami już od 9 tys. lat, wówczas to Chińczycy i Hindusi rozpoczęli ich spożywanie. Ekspert zaznacza, że jaja, to skarbnica cennych substancji odżywczych, witamin i minerałów.
– Jaja kurze zawierają wiele witamin od B1 do B12, ponadto są źródłem witamin A, D, E i K. Dodatkowo zawierają bardzo cenne minerały potrzebne organizmowi do funkcjonowania: cynk, fosfor, potas, sód, jod, mangan, selen, wapń i żelazo. Aktualnie w dobie walki z koronawirusem to bardzo cenne składniki odżywcze – dodaje.
W zastosowaniu kulinarnym równie popularne i smaczne są także jaja przepiórcze czy strusie, które pod względem wielkości pozostawiają konkurencję daleko w tyle.
– To największe jaja spośród wszystkich jaj obecnie żyjących ptaków na Ziemi. Ich waga wynosi około kilograma, a nawet i więcej. Skorupka strusiego jaja ma kilka milimetrów grubości, aby ją rozbić należy użyć młotka, konwencjonalne metody np. widelec, czy nóż, jak w przypadku jaj kurzych, nie zdadzą egzaminu – mówi Jarosław Sułek.
Ornitolog tłumaczy, że mimo grubej skorupki strusiego jaja, natura idealnie przystosowała młode osobniki tego gatunku, aby mogły bez problemu przebić solidną osłonę.
– Młode strusie są do tego fantastycznie przygotowane. Każdy osobnik ma na końcu dzioba specjalny pazur, który jest rodzajem dłuta. Za jego pomocą pisklak w momencie wykluwania wierci dziurkę w skorupce i rozbija jajo – zaznacza.
Jarosław Sułek wyjaśnia, że jaja drobiu wodnego np. kaczek czy gęsi nie są tak popularne z uwagi na częste występowanie w nich salmonelli, dlatego też, jaj od tych ptaków nie spotykamy w sklepach.
Ekspert dodaje, że nie wszystkie jaja są białe. Ubarwienie skorupki jaj wielu gatunków dzikich ptaków często przypomina wielobarwne pisanki przygotowywane w okresie wielkanocnym. Ich kolorystyka zależna jest od tego, czy są one narażone na ewentualny atak drapieżników. Ptaki, które chowają swoje jaja w dziuplach np. dzięcioły najczęściej są w kolorze białym, nie posiadają barw maskujących, ponieważ są dobrze zabezpieczone przed drapieżnikami.
– Jaja tych gatunków ptaków, które swoje gniazda zakładają w bardziej widocznych miejscach, np. w trawach i zaroślach nieużytków są zdecydowanie intensywniej ubarwione. Zlewające się z otoczeniem są jaja sieweczki rzecznej, czy czajki. Ich barwa może być żółtozielona często kropkowana. Z kolei jaja np. czapli siwych, które występują także w naszym regionie posiadają fantazyjny błękitno-zielonkawy kolor – opisuje ornitolog.
Maskująca barwa skorupki uniemożliwia ich zidentyfikowanie przez potencjalnych drapieżników. Ponadto natura przystosowała ptaki do składania jaj niemal w każdych warunkach. Jarosław Sułek zaznacza, że jaja ptaków siewkowatych, które swoje gniazda zakładają na półkach skalnych, dzięki swej asymetrycznej budowie uniemożliwiają ewentualne wypadnięcie z gniazda na dużych wysokościach.