Ustawa stanowi, że głosowanie odbędzie się jedynie drogą korespondencyjną, oraz że w przypadku stanu epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę wcześniej określonego w postanowieniu – terminu wyborów. Termin ten musi być zgodny z zapisami Konstytucji.
Zdaniem posła Krzysztofa Lipca, prezesa świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, nowy projekt ustawy w sprawie głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich jest jeszcze lepszy od tego, którego wcześniej Sejm nie wprowadził do porządku obrad.
– Protesty opozycji są nieuzasadnione i nie mają nic wspólnego z tym na co ma się przygotować Państwo Polskie, czyli na wybory na urząd prezydenta RP. Państwo jest zobowiązane, aby przedstawić jak najlepsze rozwiązania do tego, aby te wybory mogły się odbyć w sposób bezpieczny. Taki cel ma ta ustawa – dodaje.
Marzena Okła-Drewnowicz świętokrzyska parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej podkreśla, że poprzez ustawę nad głosowaniem korespondencyjnym Prawo i Sprawiedliwość po trupach do celu dąży do przeprowadzenia wyborów.
– Sam premier Mateusz Morawiecki mówił w Sejmie, że szczyt zachorowań na koronawirusa nastąpi w maju i w czerwcu. To bardzo przykre, ponieważ oznacza to, że przez wybory tych zachorowań będzie jeszcze więcej, wskazuje to również na to, że liczba ofiar śmiertelnych także może wzrosnąć. Dla nas jest to sytuacja, która nie mieści się w kategoriach przyzwoitości – dodaje.
Marzena Okła-Drewnowicz podkreśla, że Konstytucja przewiduje rozwiązanie umożliwiające przesunięcie terminu wyborów, jakim jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Zdaniem posła Krzysztofa Bosaka, kandydata Konfederacji w wyborach prezydenckich, mimo że obecnie ustawą zajmie się Senat, istnieje możliwość, że nowe przepisy wejdą w życie przed 10 maja.
– W uchwalonych przepisach znalazła się również możliwość, aby decyzją marszałek Sejmu przesunąć termin wyborów. Daje to możliwość, aby wybory nie odbyły się 10 a 17 maja, co dalej jest zgodne z Konstytucją, a co daje obozowi rządzącemu więcej czasu na ich przygotowanie – dodaje.
W opinii świętokrzyskiego parlamentarzysty Konfederacji optymalnym rozwiązaniem jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, który spowodowałby przesunięcie wyborów prezydenckich co najmniej o trzy miesiące. Zdaniem Krzysztofa Bosaka umożliwiłoby to lepsze przygotowanie głosowania.
Poseł Andrzej Szejna, szef Nowej Lewicy w regionie, podkreśla, że projekt wyborów przegłosowany w Sejmie narusza obowiązującą Konstytucję, a w praktyce nie jest wykonalny.
– To projekt, gdzie może dojść do wielu fałszerstw i nieprawidłowości m.in. przy liczeniu głosów. Takie rozwiązanie nie było dotąd nigdzie stosowane na tak szeroką skalę, w dodatku w sytuacji nadzwyczajnej, z którą mamy teraz do czynienia. PiS stawia zwycięstwo swojego kandydata w wyborach ponad Konstytucję, bezpieczeństwo i życie Polaków – ocenia Andrzej Szejna.
Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 230 posłów, przy 226 głosach przeciw, 3 osoby wstrzymały się od głosu. Teraz projektem zajmie się Senat.