Coraz bliżej do reaktywowania koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Opatowie. Struktury przestały działać z powodów naturalnych, członkowie tej organizacji już nie żyją, z wyjątkiem jednej kombatantki.
Rekrutacją członków zajmuje się Janusz Jakubowski, wiceprezes zarządu okręgu AK w Kielcach. Powiedział, że opatowska organizacja w zasadzie mogłaby już powstać, ponieważ zgłosiła się wystarczająca liczba chętnych, tj. osiem osób, on jednak chciałby skupić szersze grono.
– Statut Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej zezwala na to, aby do organizacji należeli potomkowie kombatantów oraz osoby, które chcą kultywować tradycje AK – powiedział Janusz Jakubowski. Dodał, że na reaktywowaniu działalności koła Armii Krajowej w Opatowie zależy mu z kilku powodów. On sam pochodzi z tego miasta, a jego rodzice byli kombatantami zrzeszonymi w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Opatowie. Ponadto jak podkreśla, silna organizacja daje wiele możliwości kultywowania postaw patriotycznych i podtrzymywania pamięci o żołnierzach.
Najprawdopodobniej oficjalna reaktywacja opatowskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej odbędzie się w czerwcu. W rocznicę zamachu na szefa SD Otto Schulza. Zdarzenie miało miejsce 29 czerwca 1944 roku w samo południe w rynku w Opatowie. Wyrok na gestapowca wydał sąd podziemny. Przy urzędzie miasta stoi obelisk upamiętniający ten zamach. W planach jest przeniesienie go do rynku miasta, w miejsce, w którym wykonany został wyrok na hitlerowca.