Płaszcze ochronne dla medyków szyją pracownicy Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Po pierwszych dwóch dniach pracy powstało ponad 100 ochronnych ubrań.
Edyta Bobryk, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach wyjaśnia, że jest to odzew na zapotrzebowanie instytucji medycznych.
– Cały czas nie możemy wyjść z podziwu dla świętokrzyskich medyków i dla tego, co dla nas wszystkich robią. Nie mogliśmy postąpić inaczej, jak tylko włączyć się do działania. Ponieważ mamy tutaj odpowiednią siłę, niezbędne maszyny i ludzi, chętnych do pomocy, zajęliśmy się produkcją płaszczy, czepków i maseczek – mówi.
Na razie cała produkcja jest skupiona na płaszczach.
– Uszycie ich jest bardziej wymagające niż maseczek, a do tego potrzebne są maszyny overlock – dodaje Edyta Bobryk.
Włóknina, z której powstają płaszcze nie jest łatwa do szycia, ale Agnieszka Sadowska, która na co dzień pracuje w kostiumerii nie narzeka.
– Nie jest źle. Można szyć duże ilości. Jedwab to nie jest – żartuje.
Ubrania jednorazowego użytku, po sterylizacji, będą trafiały do szpitali w Kielcach, Starachowicach, Jędrzejowie, a także do kieleckich przychodni.