Ciepło, gaz, woda, wywóz śmieci to standardowe warunki, bez których nie wyobrażamy sobie życia – ale co by się stało, gdyby koronawirus unieruchomił te przedsiębiorstwa? Czy zakłady dostarczające ciepło, gaz, czy oczyszczające nasze miejscowości ze śmieci są przygotowane na czarny scenariusz?
Jak zapewnił Artur Michniewicz, rzecznik Polskiej Spółki Gazownictwa, firma wprowadziła specjalne procedury, by nie było przerw w dostawie gazu. Z kolei Konrad Nowak, prezes olsztyńskiego MPEC-u przygotował dla załogi specjalne socjalne kontenery do utrzymania załogi w trybie dwutygodniowym w zakładzie.
Prezes ZGOK Marek Bryszewski oprócz procedur wprowadzonych dla pracowników, z obawy o czarny scenariusz porozumiał się z pozostałymi instalacjami komunalnymi w Działdowie, Ostródzie, Elblągu i Giżycku, które zadeklarowały wzajemną pomoc w odbieraniu odpadów.
Nie zabraknie także wody – zapewnia Anita Chudzińska z olsztyńskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, gdzie wprowadzono specjalne, restrykcyjne procedury dla załóg, które pracują w systemie rotacyjnym.
Niektóre zakłady wprowadziły obowiązkowy pomiar temperatury i zapewniły maseczki z filtrem, w innych standardowym wyposażeniem są: rękawiczki i środki dezynfekcji. Większość załogi pracuje zdalnie.