Strach jest w takiej sytuacji uczuciem naturalnym – mówi psychoterapeutka Anna Zawistowska – Kiercel.
– To jest dobre uczucie. Ma ono nas informować o tym, że dzieje się coś zagrażającego. Jest to uczucie, w którym rośnie adrenalina i napinają się nasze mięśnie, co nas przygotowuje do „ucieczki”. Jest to uczucie, które, tak naprawdę, nas ostrzega przed zagrożeniem – mówi Anna Zawistowska – Kiercel.
Nieco innym jest lęk, który może wywoływać wiele przykrych objawów.
– Do najpopularniejszych objawów należą trudności z oddychaniem, przyspieszone bicie serca, pocenie się dłoni czy suchość w gardle. Część osób może doświadczać ataków lęku panicznego, ale on też nie jest niebezpieczny. Powinien uspokajać się po około 15 minutach. To normalne, że te uczucia w obecnej sytuacji zagrożenia koronawirusem będą nasilone – zauważa psychoterapeutka.
Wiele osób doświadcza też tzw. zespołu stresu ostrego. Psychoterapeutka – Anna Zawistowska – Kiercel wyjaśnia, że to jest nasza silna reakcja na stres, która może utrzymywać się kilka tygodni.
Psychoterapeutka dodaje, że te przykre uczucia powinny ustępować po 3-4 tygodniach, a my będziemy się powoli przyzwyczajać do sytuacji zagrożenia związanego z epidemią koronawirusa.