W związku z nowymi ograniczeniami wprowadzonymi przez rząd od jutra w autobusach będzie można zająć tylko co drugie miejsce siedzące, dodatkowo w pojazdach nie będzie można stać.
Elżbieta Śreniawska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach zwraca uwagę, że do wypełnienia rozporządzenia potrzebna będzie odpowiednia liczba autobusów. Może więc okazać się, że zlikwidowane linie będą musiały wrócić na kieleckie ulice.
Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach, zapowiada, że pracownicy będą monitorować obciążenie linii autobusowych. Zwraca przy tym uwagę, że zgodnie z obliczeniami pracowników ZTM, obecnie w autobusach jeździ 15 procent pasażerów, którzy korzystali z komunikacji przed stanem zagrożenia koronawirusem. Argumentuje, że biorąc pod uwagę inne rozporządzenie o niewychodzeniu z domu, liczba pasażerów może jeszcze bardziej zmaleć i potrzebne będzie jedynie przełożenie niektórych pojazdów na inne linie.
Od jutra kierowcy MPK mają raportować do miasta o każdym przypadku przeładowanego autobusu.