Koneckie targowisko pracuje niemal bez zmian, mimo zagrożenia epidemią. Przeciwnie jest w większości okolicznych miast i miasteczek.
Burmistrz Krzysztof Obratański zapewnia, że nie ma w planie zamknięcia targowicy, bo wielu mieszkańców woli robić zakupy na świeżym powietrzu.
W sąsiednim Stąporkowie, od 21 marca targ został zamknięty do odwołania. We wtorki i piątki, konecka targowica zazwyczaj jest wypełniona ludźmi. Dzisiaj jest mniej osób, niż zazwyczaj, ale w porównaniu z pustkami w centrum miasta czy na głównych ulicach, targ wydaje się zatłoczony. Osoby, które spotkaliśmy podkreślają, że zakupy na świeżym powietrzu ich zdaniem są bezpieczniejsze, niż w zamkniętej przestrzeni.
– Nie ma skupiska ludzi, na świeżym powietrzu jest bezpieczniej – mówi sprzedawczyni.
– Bezpieczniej jest na powietrzu, niż w supermarkecie, a przecież supermarkety są otwarte i działają. Nie rozumiem dlaczego targi są zamykane – dodaje sprzedawca. – Ludzie przychodzą na szybkie zakupy, nie tłoczą się w jednym miejscu.
Krzysztof Obratański podkreśla, że targ oferuje w głównej mierze produkty spożywcze.
– Obowiązujące przepisy dopuszczają sklepy i stoiska spożywcze do bieżącego funkcjonowania. Dodatkowo targowisko ma tę cechę, że świadczy usługi na wolnej przestrzeni, więc przy zachowaniu sugerowanych odległości dokonywanie zakupów jest bezpieczne – mówi burmistrz.
Większość sprzedawców ma ochronne rękawiczki i chustki na ustach.