Z powodu pandemii koronawirusa Ekstraklasa S.A. zawiesiła prowadzone przez siebie rozgrywki piłkarskie co najmniej do 26 kwietnia. Optymistyczny wariant zakłada wznowienie rozgrywek na początku maja. Tylko czy ze względu na ciągły wzrost zachorowań jest to w ogóle możliwe?
Własny plan na dokończenie sezonu Ekstraklasy ma Raków Częstochowa. Do jego szczegółów dotarł portal weszlo.com.
„Pomysł polega na maksymalnym odizolowaniu na osiem tygodni 16 drużyn Ekstraklasy. Zawodnicy wraz ze sztabami szkoleniowymi zostaliby ulokowani w specjalnie do tego przystosowanych hotelach w północno-zachodniej części Polski (np. Gniewino, Opalenica, Wronki). Mecze odbywałyby się bez publiczności na czterech lub pięciu stadionach (np. Gdańsk, Gdynia, Poznań, Bydgoszcz, Wronki). Na czas trwania rozgrywek hotele zostałyby całkowicie odizolowane, a ich obsługa byłaby zobowiązana do przebywania na miejscu” – można przeczytać w tekście Krzysztofa Stanowskiego.
Projekt miałby być podzielony na trzy etapy. Pierwszy to obowiązkowa, dwutygodniowa kwarantanna i testy zakupione na rynku komercyjnym. Drugi, również dwutygodniowy, byłby mini-zgrupowaniem przygotowawczym do trzeciego etapu. Ten ostatni trwałby cztery tygodnie, wznowione zostałyby rozgrywki, a mecze odbywałyby się średnio co trzy dni. Do każdego etapu dodano adnotację „Przy wykryciu koronowirusa, u któregoś z zawodników, projekt byłby przerywany”.
– Oczywiście każdy pomysł trzeba rozważyć, ale ten wydaje mi się nierealny. Polegniemy przede wszystkim na długości tego projektu. Proszę spróbować skoszarować tyle osób na dwa tygodnie, a my tutaj mówimy o ośmiu. Inna sprawa, to kto za to wszystko zapłaci – ocenił prezes Korony Kielce Krzysztof Zając.
Do zakończenia sezonu 2019/2029 zostało w Ekstraklasie jeszcze 11 kolejek. Korona Kielce zajmuje w tabeli 14. miejsce czyli pierwsze spadkowe. Za drużyną Macieja Bartoszka są Arka Gdynia i ŁKS Łódź.