Niespełna dwuletnia Hania Terlecka z Kielc, która przebywa na specjalistycznej terapii w Ohio w Stanach Zjednoczonych, musiała przerwać drugi cykl chemioterapii.
Jak czytamy na jej profilu w mediach społecznościowych, dziewczynka podczas drugiego etapu leczenia trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej, ponieważ jej wyniki okazały się złe.
Lekarzom udało się poprawić stan zdrowia Hani na tyle, że dziewczynka mogła ponownie przyjmować chemię. Specjaliści podali jej także krótką dawkę uzupełniającą chemii, ale niestety wyniki znów się pogorszyły. U dziewczynki pojawiła się gorączka, a tętno zaczęło być nierówne. Dziewczynka jest słaba, ale lekarze podają jej płytki krwi, aby nabrała sił.
Jak informowaliśmy, pod koniec listopada 2019 roku u kielczanki lekarze zdiagnozowali złośliwego raka mózgu. Medycy w Polsce wyczerpali możliwości terapii i dlatego Hania na leczenie poleciała do Stanów Zjednoczonych.
W rekordowym tempie udało się zebrać całą kwotę potrzebną na leczenie, czyli 5 mln zł.
Jednak o tym, czy terapia przynosi oczekiwane rezultaty będzie można się przekonać dopiero po trzecim cyklu chemioterapii.