Parafia św. Kazimierza Królewicza, jedyna taka w całej diecezji sandomierskiej, kończy obchody 35-lecia istnienia. Z okazji corocznego wspomnienia tego świętego po raz drugi zorganizowano Kaziuki Ostrowieckie. Wydarzenie nawiązuje do wileńskiego jarmarku, który ma już czterystuletnią tradycję.
Proboszcz parafii ks. Marek Dzióba mówi, że św. Kazimierz to postać nierozerwalnie związana zarówno z Polską, jak i Litwą. Dzisiejszy odpust to dla parafii wielkie święto, celebrowane w niezwykły sposób.
– Ta oprawa w Wilnie jest bardzo bogata, my nie jesteśmy w stanie jej tak oddać tu w Ostrowcu, ale w ubiegłym roku ten piknik cieszył się zainteresowaniem, w tym roku jest jeszcze więcej osób – zauważa ks. Marek Dzióba.
Dodaje też, że po raz pierwszy w uroczystościach udział wziął sam królewicz Kazimierz, który podczas mszy siedział na tronie.
W kościele uroczyście poświęcono dziś dwa ołtarze boczne, jeden z wizerunkiem Matki Boskiej Fatimskiej, drugi z wizerunkiem św. Kazimierza. Poświęcono także fresk w ołtarzu głównym. Po eucharystii na placu kościelnym rozpoczęły się Kaziuki Ostrowieckie. Poseł Andrzej Kryj częstował pierniczkami.
– Te serduszka są na wzór tych wileńskich, ale one są nie do podrobienia. Piekła je moja żona i to jest nasz wkład w te Kaziuki Ostrowieckie – mówi poseł Andrzej Kryj.
Podkreślił, że cieszy się z kontynuacji tego wydarzenia, które zostało po raz pierwszy zorganizowane w ubiegłym roku.
Kaziukową tradycją są też palmy wielkanocne, które pojawiły się na stoiskach niektórych kół gospodyń wiejskich. Wiceprzewodnicząca KGW Magonie Henryka Staroszczuk mówi, że koło przygotowało naturalne palmy.
– Wykonane są z bukszpanu, który może wytrzymać kilka tygodni do Niedzieli Palmowej, są bazie, wykonane ręcznie kwiaty z bibuły. Sprzedałyśmy kilka – mówi Henryka Staroszczuk.
W Kaziukach Ostrowieckich udział wziął także senator Jarosław Rusiecki, który przyznał, że nie miał nigdy okazji uczestniczyć w oryginalnych Kaziukach, ale dodaje, że ostrowieckie wydarzenie to kontynuacja piękna wielkiej unii narodów.
– Rzeczpospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, które przenikają się swoja historią, tradycją i bogactwem. Możemy tutaj podczas tych Kaziuków ukazywać św. Kazimierza, jako wspólne dobro – uważa senator Jarosław Rusiecki.
Podczas Kaziuków zorganizowana została także zbiórka dla fundacji Niezłomni, która zajmuje się poszukiwaniem grobów żołnierzy niezłomnych.