Nie ma nowych ognisk wysoce zjadliwej grypy ptaków w Kędzierzynie-Koźlu. Dwa tygodnie temu z powodu wirusa H5N8 na fermie kaczek trzeba było wybić ponad 7 tysięcy ptaków. W promieniu 10 kilometrów od tego gospodarstwa wyznaczono strefy, w których wprowadzono zaostrzone zasady bioasekuracji.
– Do tej pory nigdzie w okolicy nie odnotowaliśmy nowych ognisk występowania tej choroby – mówi Joanna Zdobylak, powiatowa lekarz weterynarii w Kędzierzynie-Koźlu. – Oczywiście zostało przeprowadzone wstępne czyszczenie, odkażanie, natomiast właściciela jeszcze czeka przeprowadzenie gruntownego, ostatecznego odkażania.
Na drogach wjazdowych na osiedle Lenartowice w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie znajduje się gospodarstwo będące ogniskiem choroby, wyłożone są specjalne maty dezynfekujące. W niemal całym powiecie gospodarze nie mogą wypuszczać na zewnątrz drobiu, żeby nie narażać go na kontakt z dzikimi ptakami, które są najczęstszymi przenosicielami grypy. Środki ostrożności obowiązują do końca marca.
Nowe ognisko grypy ptaków wykryto w Raduni w województwie śląskim. W strefie zagrożenia chorobą znalazły się gminy: Zawadzkie, Jemielnica i Strzelce Opolskie.