Dom Spokojnej Książki – miejsce, w którym każda niechciana książka znajduje własne miejsce, szuka funduszy na rozwój działalności.
Placówka mieści się w starej stodole we wsi Rżuchów między Ostrowcem, a Opatowem. Prowadzi ją małżeństwo Monika i Piotr Kogutowie. Książki zbierają od wielu lat, dają im drugie życie i pozwalają na nowo zaistnieć dla czytelników.
Kolejne pozycje są przysyłane czy przywożone przez osoby, które nie mają co zrobić z księgozbiorem. Jak mówi Monika Kowalczyk-Kogut znalazły tu miejsce książki z domowych regałów i szkolnych bibliotek. Bardzo dużo ich trafiło po likwidacji gimnazjów.
– Mamy książki, które dziś są zupełnie nieaktualne, na przykład podręczniki obsługi komputera czy internetu. Są jednak również takie pozycje, o które trudno w księgarniach czy będące na szczytach list bestsellerów, wśród nich również książki noblistki Olgi Tokarczuk – opowiada Monika Kogut.
Według szacunków właścicieli obecnie w Domu Spokojnej Książki jest około 20 tys. egzemplarzy, ale wciąż przybywają nowe.
– Zapełniony jest już najwyższy, sześciometrowy regał na szczytowej ścianie stodoły oraz boczne półki – mówi Piotr Kogut.
W planach nie ma wprawdzie wybudowania kolejnej stodoły, ale można rozbudować istniejącą, a na to potrzebne są pieniądze. Właściciele formalnie prowadzą stowarzyszenie, co daje im osobowość prawną, ale nie mają żadnych dotacji. Pieniądze pozyskują ze zbiórek i datków, a w zamian prowadzący oferują niewielkie przypinki z napisem „Lubię czytać. Dom Spokojnej Książki”.
W roli menagera świetnie sprawdza się syn państwa Kogutów, sześcioletni Wojtek. Zachęca do odwiedzenia Domu Spokojnej Książki w Rżuchowie i rozdaje gadżety promocyjne.
Właściciele tej niezwykłej stodoły wypełnionej książkami prowadzą także wiele spotkań kulturalnych i edukacyjnych. Przyjeżdżają do nich wycieczki szkolne, pasjonaci książek i filmów czy osoby poszukujące spokoju i ciszy.