Kielecki park miejski im. Stanisława Staszica od lat czeka na rewitalizację. Tym razem ratusz zapowiada, że prace rozpoczną się jeszcze w tym roku. Całość rozłożona na lata i zakłada wycięcie starych i chorych drzew oraz posadzenie nowych, odnowienie alejek i stawu oraz nabrzeża i muszli koncertowej.
Pierwszy etap obejmie parkową zieleń. Wycięte zostaną stare i chore drzewa. Pojawią się też nowe aranżacje. Odnowione zostaną ścieżki spacerowe, staw oraz muszla koncertowa i placu wokół obiektu. Renowacja nie uwzględnia jednak ptasiej woliery, którą miasto usunęło kilka miesięcy temu. Agata Binkowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska, tłumaczy to stanem zabytkowego muru pałacyku Zielińskiego, przy którym znajdowały się klatki z ptakami.
– Miejsce było zacienione i wilgotne, a to negatywnie odbijało się na zdrowiu ptaków. Dodatkowo znacząco naruszona została elewacja muru przy baszcie Plotkarce, dlatego zdecydowaliśmy o likwidacji woliery.
Jak dodaje Agata Binkowska, największą przeszkodą w rozpoczęciu rewitalizacji kieleckiego parku miejskiego były brakujące finanse. Zapewnia, że projekt nie podzieli losu zapowiadanej od 2016 roku przebudowy Doliny Silnicy, która utknęła na etapie projektowym. W tym przypadku dyrektor otrzymała zapewnienie od prezydenta miasta Bogdana Wenty, że wydział otrzyma niezbędne fundusze na rozpoczęcie rewitalizacji Parku Staszica.
Całkowity koszt nie jest jeszcze znany. Na pierwszy etap miasto ma przeznaczyć 850 tys. zł. Prace mają rozpocząć się w tym roku, wszystko zależy jednak od decyzji radnych. W tym miesiącu ma się odbyć sesja, podczas której rada będzie głosować projekt uchwały dotyczący przekazania pieniędzy na ten cel.