Trwają przygotowania do budowy biurowca Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego, który miałby stanąć obok głównej siedziby, w miejscu dawnej biblioteki wojewódzkiej przy ulicy Targowej.
Władze województwa czekają teraz na decyzję dotyczącą lokalizacji inwestycji, którą ma wydać kielecki urząd miasta. Pierwotna koncepcja zakłada budowę 8-piętrowego budynku, niewykluczone jednak, że może zostać ona zmieniona.
Wszystko zależy od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, z którym przedstawiciele miasta konsultują koncepcję obiektu. Konserwator wskaże, czy obiekt w planowanym wariancie może zostać wybudowany.
Mariusz Bodo, sekretarz województwa zapewnia, że zarówno zarządowi, jak i architektowi zależy na tym, by nowy obiekt był spójny z kompleksem budynków przy alei IX Wieków Kielc i w takim duchu została opracowana koncepcja. Podkreśla, że bez względu na decyzję konserwatora dotyczącą liczby kondygnacji, nie powinna ona zagrozić realizacji inwestycji.
– Jeżeli powierzchnia budynku zostanie nam ograniczona, może dojść do sytuacji, że jeden z departamentów pozostanie w innej lokalizacji – mówi.
Sekretarz dodaje, że budowa biurowca i tak się opłaca. Inwestycja kosztowałaby około 78 mln zł, co już zostało wpisane do Wieloletniej Prognozy Finansowej Województwa Świętokrzyskiego.
– Dzisiaj płacimy czynsze za wynajem pomieszczeń, więc jeśli mamy wybór – wolimy płacić ratę kredytu – zaznacza.
W tej chwili użytkowanie pomieszczeń biurowych na terenie Kielc, gdzie znajdują się poszczególne departamenty urzędu, kosztuje rocznie 4 mln zł. 3 mln to koszt wynajmu, a milion – eksploatacji.
Jak wyglądałby nowy obiekt? W ogólnym zarysie wiadomo, że na parterze byłaby sala konferencyjna oraz sala posiedzeń sejmiku, a także miejsce na archiwa. W podziemiach powstałby parking, w którym znalazłoby się miejsce na służbowe samochody. Pozostałe piętra zajęłyby biura poszczególnych departamentów.
Decyzja z urzędu miasta powinna być znana do końca miesiąca.