Torturowani w Urzędach Bezpieczeństwa, zakopywani w bezimiennych mogiłach, nie odnalezieni do dziś. Ofiary komunistycznego terroru z lat 1945-1956 uczczono w Końskich podczas gminnych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Pod siedzibą byłego Urzędu Bezpieczeństwa w Końskich przedstawiciele miasta i gminy Końskie, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i uczniowie zapalili znicze i złożyli wiązanki.
Robert Krakowiak, historyk ze szkoły w Stadnickiej Woli, wygłosił krótką prelekcję. Przypomniał, że likwidacja żołnierzy wyklętych w Urzędach Bezpieczeństwa miała zastraszyć i zniechęcić społeczeństwo do sprzeciwu wobec komunizmu.
– Nie mieli pogrzebów, można powiedzieć, że byli zakopywani w bezimiennych mogiłach. Nawet urzędy nie prowadziły ewidencji pochowanych, żeby miejsca te nie stały się miejscem kultu – mówił historyk.
Krzysztof Jasiński, wiceburmistrz Końskich podziękował młodzieży za udział w uroczystości, podkreślał, że obchody święta są żywą lekcją historii.
– Dla młodzieży koneckich szkół spotkanie i ta forma przekazu na przestrzeni kilku ostatnich dni, może być ważną, potrzebną i na trwałe zapisaną, w pamięci lekcją historii – mówił wiceburmistrz.
Fundacja Niezłomni i Stowarzyszenie Libera ResPublica poszukują mogił osób zamordowanych w koneckim Urzędzie Bezpieczeństwa.