Wystartował proces licencyjny na sezon 2020/2021 PGNiG Superligi Kobiet. Spółka prowadząca rozgrywki, zmniejszyła o 400 tys. zł netto wymagany budżet gwarantowany. Wynosi on teraz minimum 1 mln zł netto. – To dla nas duża szansa na powrót do elity – stwierdził członek zarządu Korony Handball Krzysztof Demko.
W ubiegłym roku kielecki klub nie otrzymał licencji na grę w PGNiG Superlidze ze względu na nie spełnienie wymogu dotyczącego wysokości budżetu gwarantowanego. „Koroneczki” zmuszone zostały do występów w I lidze. Podopieczne Pawła Tetelewskiego są liderkami grupy B.
– To dobra decyzja, bo dużo łatwiej jest uzbierać milion niż 1,4 mln zł. Jest to kwota bliższa realiom klubów żeńskiej piłki ręcznej. Mogło tak się zdarzyć, że żaden z klubów pierwszoligowych, nie byłby w stanie uzbierać takiej sumy. Przez kilka sezonów nie byłoby w superlidze innych klubów, poza tymi ośmioma, które rywalizują w tym sezonie – stwierdził Krzysztof Demko.
Kluby planujące start w rozgrywkach PGNiG Superligi Kobiet w sezonie 2020/2021, zobowiązane są spełnić wszystkie kryteria licencyjne, m.in. wykazać wysokość gwarantowanego budżetu, posiadać uregulowane zobowiązania wobec zawodniczek, trenerów, pracowników klubu i administracji państwowej oraz dysponować odpowiednią halą.
Proces licencyjny na sezon 2020/2021 będzie trwał do 30 czerwca.