Tadeusz Barański ps. „Tatar”, żołnierz „Allana”, „Robota”, „Ponurego” i „Nurta” przekazał dziś Bibliotece Publicznej w Końskich materiały historyczne, które mogą być zaczątkiem badań i publikacji o powojennych losach żołnierzy niezłomnych.
Dariusz Kowalczyk, dyrektor biblioteki, informuje, że pułkownik przekazał materiały z łódzkiego Instytutu Pamięci Narodowej dokumentujące powojenne losy żołnierzy. Jak dodaje, powojenny okres nie jest jeszcze dobrze zbadany.
– Losy jego towarzyszy po zakończeniu wojny, czy Sylweriusza Jaworskiego i pozostałych żołnierzy niezłomnych, którzy na Śląsku działali w strukturach podziemnych, bardzo nas interesują – mówi dyrektor.
Dariusz Kowalczyk zapewnia, że przekazane materiały mogą być zaczątkiem nowej historycznej publikacji książkowej.
96-letni Tadeusz Barański podkreśla, że żołnierze wyklęci zostali skazani na zapomnienie przez byłych sojuszników i ZSRR.
– Byliśmy żołnierzami zdradzonymi, zapomnianymi. Zdradzono nas najpierw w Teheranie, potem w Jałcie i w Poczdamie. Do tego przyczynili się nasi sojusznicy, którzy zapomnieli, że byliśmy krajem, który jako pierwszy powiedział Niemcom: „Nie” – mówi pułkownik.
Grzegorz Włodarczyk, syn żołnierza wyklętego Mieczysława Włodarczyka ps. „Dziadek” i „Wilk” stwierdził, że kultywowanie święta żołnierzy niezłomnych jest przywróceniem godności jego przodka i rodziny.
– To jest uczczenie działalności mojego ojca. Walczył, został skazany na dożywocie, do końca życia był represjonowany. Myślę, że dziś byłby dumny z tego święta – mówi.
Dalsze obchody połączone z prelekcjami historycznymi odbyły się w Wąsoszu.