We Włoszczowie przypomniano historię cichociemnych oraz pierwszego zrzutu, jaki miał odbyć się w lasach w okolicy tej miejscowości.
Spotkanie edukacyjne, w którym wzięła udział młodzież ze szkół średnich, rozpoczęło się od wykładu płk rezerwy Piotra Gąstała, byłego dowódcy jednostki wojskowej GROM. Jak mówił oficer, województwo świętokrzyskie jest bardzo silnie związane z cichociemnymi, ponieważ tu działali: Jan Piwnik „Ponury” oraz Maciej Kalenkiewicz – jeden z twórców idei przerzutu powietrznego do kraju.
Podczas wydarzenia była mowa również o Jednostce Wojskowej GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, która w 1995 roku przejęła tradycje i dumną nazwę.
– To jest dla nas wyznacznik właściwej postawy, perfekcyjnego wyszkolenia i służby Ojczyźnie – podkreślał płk rezerwy Piotr Gąstał.
W spotkaniu, obok uczniów, wzięli również udział: Łukasz Karpiński, wicestarosta włoszczowski oraz płk Grzegorz Motak, dowódca 10 Świętokrzyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.
Jak powiedział pułkownik Motak, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej dziedziczą tradycje żołnierzy AK, dlatego misja i cel formacji pozostają te same. Przypomniał, że jeden z cichociemnych, major Eugeniusz Gedymin Kaszyński, pseudonim „Nurt”, jest patronem 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
– Warto przekazywać te tradycje, dlatego jesteśmy we Włoszczowie. Dziś to prawdziwa lekcja historii – podkreślał płk Grzegorz Motak.
We Włoszczowie od 5 lat organizatorem rocznicy zrzutu cichociemnych do Polski jest Klub Strzelecki Krasocin. Jak mówi prezes klubu Dominik Brymerski, jego członkowie postawili sobie za punkt honoru przywrócić we Włoszczowie pamięć o planowanym zrzucie cichociemnych, o którym niewiele osób dotychczas wiedziało. Jak dodał, o tym, że na terenie powiatu włoszczowskiego miała odbyć się operacja o kryptonimie „Adolfus”, sam dowiedział się kilka lat temu podczas wycieczki po Beskidzie Żywieckim, dlatego postanowił, aby wszyscy się o tym dowiedzieli. Jak dodał, Ziemia Włoszczowska to silna tradycja cichociemnych.
Pierwszy lot do Polski i o kryptonimie „Adolfus” odbył się w nocy z 15/16 lutego 1941 r. Pilot miał przerzucić ekipę skoczków pod Włoszczowę, jednak na skutek pomyłki w nawigacji zrzucił ich pod Skoczowem koło Cieszyna. Na szczęście żołnierze po wielu tarapatach i przy pomocy Ślązaków dotarli szczęśliwie do celu.
Ponieważ w najbliższą niedzielę wypada Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, spotkanie edukacyjne we Włoszczowie zakończyło się projekcją filmu Konrada Łęckiego „Wyklęty”.