„Wstępna środa następuje, kuchareczka żur gotuje” – mówi ludowe przysłowie. – W Popielec, nazywany 100 lat temu na polskiej wsi wstępną środą, gospodynie przyrządzały postny żur, który do Wielkanocy był podstawą wiejskiej kuchni, obok śledzi, ziemniaków i kapusty – mówi dr Mateusz Wierciński z Muzeum Wsi Kieleckiej.
Wielki Post kończył definitywnie karnawałowe zabawy i kuligi. W Środę Popielcową obnoszono po wsi wielki garnek z popiołem.
– Przestrzegano też przed wizytami w karczmie – dodaje dr Mateusz Wierciński.
W trakcie Wielkiego Postu nie jedzono nie tylko mięsa i tłuszczów zwierzęcych, ale również nabiału i cukru. Kiedy post dobiegał końca, w Wielką Sobotę odbywał się pogrzeb żuru i śledzia, co oznaczało koniec pokuty.